Gatunek | |
---|---|
Data premiery |
13 maja 1949 |
Kraj produkcji | |
Język | |
Czas trwania |
83 minut |
Reżyseria |
Dallas Bower (sekwencje aktorskie)[a] |
Scenariusz |
Edward Eliscu |
Główne role |
Stephen Murray |
Muzyka | |
Zdjęcia |
Gerald Gibbs |
Scenografia |
Bernyce Polifka, Paul Bertrand, Irving Block (sekwencje aktorskie) |
Kostiumy |
Florence Bunin |
Montaż |
Marity Cléris (sekwencje aktorskie) |
Produkcja |
Lou Bunin |
Wytwórnia |
Lou Bunin Productions |
Dystrybucja |
L’Alliance Générale de Distribution Cinématographique |
Budżet |
Alicja w Krainie Czarów (fr. Alice au pays des merveilles) – francuski częściowo animowany film fantasy z 1949 roku w reżyserii Dallasa Bowera[a] na podst. powieści Lewisa Carrolla pod tym samym tytułem[2]. Postacie z Krainy Czarów zostały przedstawione przez animowane poklatkowo lalki stworzone przez Lou Bunina[3][4].
Była to pierwsza kolorowa ekranizacja Alicji w Krainie Czarów[5].
W latach 50. XIX wieku w Anglii Charles Dodgson jest wykładowcą matematyki Christ Church w Oksfordzie. Wicekanclerza uczelni bulwersują postulaty Dodgsona, wyrażone za pośrednictwem wiersza, o usunięcie uczelnianego dzwonu Great Tom. Boi się, że wiersz zostanie przeczytany królowej Wiktorii, która wkrótce ma odwiedzić Oksford. Córki dr-a Liddela, dziekana uczelni nie mogą być obecne podczas wizyty królowej w obawie o zakłócenie porządku. Przyjaźniący się z nimi Dodgson, ukradkiem bierze jedną z tart przeznaczonych dla królowej i daje ją Alice, średniej córce Lidella. Gdy przybywa królowa i książę-małżonek, Dodgson i inni pracownicy naukowi podzielający jego opinię o uciążliwości Great Tom, nie mogą znaleźć odwagi, by powiedzieć co myślą o dzwonie[potrzebny przypis].
Dodgson zabiera córki dziekana na przejażdżkę łodzią. Opowiada im historię o dziewczynce imieniem Alicja, która trafiła do dziwnego świata. Alicja, w wyobrażeniach Alice wyglądająca jak ona sama, zaciekawiona udaje się za wytwornie ubranym białym królikiem do dużej króliczej nory. Ląduje w abstrakcyjnym pomieszczeniu pełnym drzwi. Na jego końcu są malutkie drzwi, za którymi Biały Królik przygotowuje obiad dla pewnej królowej. Tuż obok na stoliku zjawia się flakonik z karteczką „Wypij mnie”. Alicja bez wahania wypija go i staje maleńka. Klucz do drzwi jest na stoliku, więc Alicja chcąc do niego się dostać zjada ciastko z napisem „Zjedz mnie”, lecz staje się tak olbrzymia, że pokój jest zbyt ciasny. Z bezradności wybucha płaczem, a jej łzy wypełniają pokój. Królik na jej widok ucieka w popłochu gubiąc wachlarz i rękawiczki. Za pomocą wachlarza Alicja wraca do dawnego rozmiaru[potrzebny przypis].
Unosząc się w morzu własnych łez Alicja natyka się na mysz, którą przeraża na wspomnienie o swej kotce Dinie. Oboje wypływają na brzeg, gdzie przemoczone zwierzęta debatują nad najlepszym sposobem na wyschnięcie. Biały Królik zaś bierze Alicję za swą gospodynię Mariannę i każe jej przynieść rękawiczki i wachlarz z jego domu. Tam Alicja wypija kolejny flakonik i robi się tak wielka, że jej ramię wystaje z domu. Królik i jego ogrodnicy-jaszczurki wrzucają do środka kamyk, który zamienia się w ciastka i po jego zjedzeniu Alicja wraca do dawnego rozmiarem. Ogrodnicy i zwierzęta z brzegu na rozkaz królika ścigają Alicję, lecz rozdziela ich gigantyczne szczenię. Wędrując po lesie, Alicja spotyka gąsienicę i wspólnie recytują wiersz o ojcu Williamie[potrzebny przypis].
Tymczasem karciana armia Królowej Kier informuje zwierzęta o kradzieży tart królowej. Podejrzenie pada na Alicję będącej tu obcą. Z kolei Alicja śledząc posłańców-ryb trafia do zamku Księżnej. W środku widzi Księżną lulającą niemowlę i chaotycznie gotującą kucharkę. W wyniku działań kucharki zamek wylatuje w powietrze. Alicja łapie w locie niemowlę nieobecnej Księżnej i ku jej zdumieniu zmienia się ono w prosiaka. Obecny tam kot z Cheshire wskazuje dwa kierunki – jeden prowadzący do Kapelusznika, a drugi do Marcowego Zająca, obu szalonych. Na protesty Alicji Kot stwierdza, że w tej krainie każdy jest szalony, w tym Alicja, inaczej by się tu nie znalazła, po czym znika. Alicja chce poznać Królową Kier, ale widząc obławę pod wodzą Białego Królika zmuszona jest ukrywać u Marcowego Zająca urządzających herbatkę wraz Kapelusznikiem i ich znajomym Susłem. Obaj wytykają Alicji każdą nielogiczność w jej wypowiedziach[potrzebny przypis].
Alicja musi opuścić przyjęcie, gdy atakuje ją ścigający tłum zwierząt. Salwując się ucieczką ponownie trafia do pokoju z drzwiami. Z pomocą przychodzi jej Kot z Cheshire i prowadzi do dna morza, gdzie homary tańczą kadryla. Tymczasem w królewskich ogrodach Biały Królik widzi karty do gry, by uniknąć gniewu Królowej Kier, malują na czerwono białe róże zasadzone omyłkowo w miejsce czerwonych. Gdy przybywa Królowa Kier i jej małżonek, podlizujący się Biały Królik donosi o niedoskonałej pracy malarzy i władczyni skazuje ich na śmierć. Po chwili królowa dostrzega Alicję i każe jej grać z nią w krokieta, z flamingami jako młotkami i Jeżami jako piłkami. Na krokiecie jest również Księżna z zaproszenia Królowej Kier i Kot z Cheshire[potrzebny przypis].
Na widok brakujących tart Królowa Kier zamierza wszystkich skazać na dekapitację. Król Kier mówi jej, żeby skazać tylko faktycznego sprawcę. Biały Królik oskarża o kradzież Alicję, mimo wiedzy o tym, że za kradzieżą stał Walet Kier. Król jednak wnosi o uczciwy proces. W celi Alicja poznaje lamentującego Nibyżółwia, który kiedyś był prawdziwym żółwiem. Na procesie niespodziewanie olbrzymia Alicja widzi absurdalność zeznań świadków i dowodów i zostaje zaatakowana przez karty. Nagle Alice budzi się w łodzi, gdy Dodgson kończy swoją historię. Upiera się ona, że wszystko, co się wydarzyło, było prawdziwe. Na osobności dostrzega Białego Królika, który potwierdza jej słowa. Alice szczęśliwie podąża za Dodgsonem i jej siostrami do domu[potrzebny przypis].
Źródło:[6]
W latach 40. XX wieku ukraińsko-amerykański animator specjalizujący się w animacji lalkowej Lou Bunin został zwolniony z Metro-Goldwyn-Mayer z powodu rzekomych sympatii komunistycznych[7]. Bunin wówczas przeprowadził się do Europy, gdzie rozpoczął prace nad adaptacją powieści Alicja w Krainie Czarów Lewisa Carrolla. Produkcja była finansowa niezależnie. Brytyjski reżyser Dallas Bower nakręcił prolog z aktorami, gdy Bunin odpowiadał za sekwencje animowane[8]. Rolę tytułowej bohaterki otrzymała 20-letnia wówczas angielska aktorka Carol Marsh[9] . Przy animacji pracowali dawni pracownicy amerykańskiego producenta filmowego Walta Disneya zwolnieni przez niego z powodów lewicowych poglądów[10]. Z powodu umowy Technicoloru dającej filmom animowanym Walt Disney Productions wyłączność na ich taśmy, Lou Bunin Productions zmuszone było kręcić na taśmie kolorowej Ansco dającej często niezadowalające efekty[8].
Zostały nakręcone dwie wersje językowe filmu – angielska oraz francuska[1] .
W Stanach Zjednoczonych film miał premierę 24 lipca 1951 roku, jednak nie był szeroko rozpowszechniany z powodu sporu prawnego z Waltem Disneyem, który tworzył własną ekranizację wersję Alicji w Krainie Czarów[11], w tym samym czasie co wersja Lou Bunin Productions i mającą premierę dwa dni później[12]. Disney i RKO Radio Pictures pozwali Souvaine Selective Pictures, dystrybutora brytyjskiej wersji filmu, o próbę zarobienia na ich wersji Alicji. Uważano, że publiczności mogą się mylić oba tytuły i z tego powodu RKO poniesie straty finansowe. Przedstawiciel Souvaine Selective Pictures odrzucił zarzuty stwierdzając, że to „zdrowe dla branży, aby mieć dwie zupełnie różne koncepcje ukochanego klasyka pojawiające się mniej więcej w tym samym czasie”[13].
Omawiający sprawę tygodnik „Time” donosił, że w przypadku przegranej Alicja w Krainie Czarów Bowera będzie mogła być wyświetlana na terenie Stanów Zjednoczonych dopiero 18 miesięcy po wersji Disneya[13]. Bunin oskarżał Disneya o próbę pogrążenia jego filmu i wstrzymanie go na trzy lata, by przez ten czas miał zysk ze swojej wersji. Bunin stwierdzał, że on tworzył Alicję w Krainie Czarów bliższą wersji Lewisa Carrolla, gdy Disney robił „Myszkę Miki w Krainie Czarów” przerabiając materiał źródłowy jak mu to wygodnie[1] . Ostatecznie Disney i RKO przegrali sprawę sądową[12].
Film miał zostać wydany w Wielkiej Brytanii dopiero w 1985 roku, rzekomo z powodu przedstawienia królowej Wiktorii jako tyranki[12]. Nie jest to prawda, gdyż film został pokazany w telewizji w stacji BBC Two kwietnia 1961 roku[14].
Alicja w Krainie Czarów spotkała z negatywną krytyką. Bosley Crowther z „The New York Times” opisał film jako koszmar pozbawiony humoru i mający „nastrój niemal tołstojowski”, zaś prezentowane projekty postaci jako „brzydkie” i tła „niekomfortowo pozbawione smaku”[12].
Alicja w Krainie Czarów była ostatnim pełnometrażowym projektem Bunina[15].