Autoportret, ok. 1825 | |
Data i miejsce urodzenia | |
---|---|
Data i miejsce śmierci |
Barend Cornelis Koekkoek (ur. 11 października 1803 w Middelburgu, zm. 5 kwietnia 1862 w Kleve) – holenderski malarz romantyczny, jeden z najważniejszych pejzażystów niderlandzkich swojego pokolenia[1].
Urodził się w rodzinie o tradycjach artystycznych, jako czwarty syn malarza marynisty Johannesa Hermanusa Koekkoeka. Jego dwaj bracia Hermanus Koekkoek (1815–1882) i Marinus Adrianus Koekkoek (1807–1868) również byli uznanymi malarzami. Jego pierwszym nauczycielem był ojciec, później studiował na Tekenacademie w Middelburgu i kontynuował naukę na Rijksakademie w Amsterdamie pod kierunkiem Jeana Augustina Daiwaille (1786–1850)[1].
Pierwszą wystawę miał w 1820, w kolejnych latach podróżował po ziemiach niemieckich, szukając inspiracji w górach Harzu, dolinach Renu i Ruhry. Pierwsze znaczące wyróżnienie otrzymał w 1829, gdy nagrodzono go złotym medalem stowarzyszenia artystycznego Felix Meritis w Amsterdamie. Od tej pory jego kariera była ciągiem licznych wyróżnień i sukcesów. Był uznawany za najwybitniejszego pejzażystę. Wśród jego klientów byli m.in. rosyjski car Aleksander II, król Prus Fryderyk Wilhelm IV Pruski, król Holandii i wielki książę Luksemburga Wilhelm II Holenderski.
Barend Koekkoek ożenił się w 1833 z Elise Thérèse Daiwaille (1814–81), córką swojego nauczyciela i przyjaciela Jeana Augustina Daiwaille. Mieli pięcioro dzieci. W 1842 zakupił grunt w Kleve i wzniósł dużą willę, w której pracował i spędził resztę życia. W 1859 doznał udaru mózgu, który uniemożliwił mu dalszą pracę artystyczną. Zmarł 5 kwietnia 1862. W jego domu znajduje się obecnie muzeum Haus Koekkoek[2]. Jego dwie córki Adele Koekkoek (1838–1919) i Marie Louise Koekkoek (1840–1910) również zostały malarkami.
Malował przede wszystkim pejzaże i sporadycznie portrety. Na jego twórczość mieli wpływ siedemnastowieczni mistrzowie niderlandzcy, tacy jak: Meindert Hobbema, Jacob Gerritsz Cuyp i Salomon van Ruysdael. Jego ulubionym motywem były romantyczne ruiny zamków, widoki lasów, pól i rozległych dolin rzecznych. Pierwszoplanową rolę zawsze odgrywało światło, które malarz uznawał za duszę wszystkiego. Kolorystyka obrazów i sposób przedstawiania przestrzeni wyraźnie nawiązuje do twórczości Pietera van Laera, Jana Botha i innych Bamboccianti.