wieś | |
Pałac w Karścinie | |
Państwo | |
---|---|
Województwo | |
Powiat | |
Gmina | |
Wysokość |
37 m n.p.m. |
Liczba ludności (2007) |
372 |
Strefa numeracyjna |
94 |
Kod pocztowy |
78-230[2] |
Tablice rejestracyjne |
ZBI |
SIMC |
0307141 |
Położenie na mapie gminy Karlino | |
Położenie na mapie Polski | |
Położenie na mapie województwa zachodniopomorskiego | |
Położenie na mapie powiatu białogardzkiego | |
54°03′16″N 15°47′31″E/54,054444 15,791944[1] |
Karścino (niem. Kerstin) – wieś sołecka w Polsce położona w województwie zachodniopomorskim, w powiecie białogardzkim, w gminie Karlino.
W latach 1954–1959 wieś należała i była siedzibą władz gromady Karścino, po jej zniesieniu w gromadzie Karlino. W latach 1975–1998 wieś należała do województwa koszalińskiego. W roku 2007 wieś liczyła 163 mieszkańców.
W skład sołectwa wchodzi osada Chotyń.
Wieś leży ok. 7 km na północny zachód od Karlina, przy trasie byłej linii wąskotorowej Gościno - Karlino, obecnie przebudowanej na szlak rowerowy, który łączy owe miasta.
W dokumentach z 1227 r. występuje nazwa Karstino, Carstino; z lat 1779, 1780, 1804 – Kerstin. Nazwa pochodzi od nazwy osobowej Karsta.
Stara wieś słowiańska, wspomniana już w 1276 r. Przez wiele lat była własnością Kapituły Kołobrzeskiej. Na unowocześnienie majątku Karścino, Krukowo, i założenie folwarku Wietrzno, król Fryderyk II przyznał w latach 1773 – 1774 kwotę 4200 talarów rocznie (w zamian za to majątki obciążono daniną 84 talarów rocznie). Po śmierci landrata Ch. A. von Manteuffel dobra: Karścino, Skronie, Krukowo, Kędrzyno przypadły jedynemu synowi – ministrowi Ernstowi von Manteuffel (od 1719 r. wyniesiony do rangi hrabiego Rzeszy), a 14 września 1731 r. dobra zostały alodyfikowane (wolne od daniny). Jego następca odstąpił majątek swojemu zięciowi, podpułkownikowi Friedrichowi von der Goltz i jego żonie, hrabinie Henrietcie von Manteuffel. W 1764 r. majątek został sprzedany żonie rotmistrza Johanna von Gaudeckera, Sophii baronecie von Hertefeld. W 1804 r. właścicielem majątku był porucznik Otto von Gaudecker, w 1827 r. majątek Krukowo odziedziczył jego syn Karol von Gaudecker, a Karścino i Skronie w 1830 r. Jego rezydencja cały czas mieściła się w Karścinie. W 1939 r. ostatnim właścicielem Karścina był Herman von Gaudecker.
Do wojewódzkiego rejestru zabytków wpisane są[3]:
Przy bramie kościoła rośnie grab pospolity, który jest pomnikiem przyrody.
W Karścinie znajduje się jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej, spółdzielnia mieszkaniowa, hydrofornia.
W roku 2007 i 2008 między Karścinem a miejscowością Mołtowo zbudowano elektrownię wiatrową.
We wsi znajduje się Szkoła Podstawowa im. Leona Kruczkowskiego, w której działa Klub Europejski.
Klub sportowy we wsi to "Derby" Karścino. Jest tutaj boisko sportowe i świetlica wiejska.
W miejscowości jest przystanek komunikacji autobusowej[5].
W Karścinie żył kiedyś chłop, który wiódł hulaszcze życie. Gdy przepił już cały majątek przyszedł do niego diabeł i powiedział, że może dać mu pieniądze. Po roku zjawił się znowu. Chłop miał mu postawić zadanie. Jeśli je spełni, chłop należał będzie do niego ciałem i duszą. Jeśli zaś diabeł zadania nie wykona, chłop będzie wolny i przez całe jego długie życie mógł będzie żądać od diabła tyle pieniędzy ile zechce. Gdy minął umówiony termin, przybył diabeł i wezwał chłopa, by zlecił mu jakieś zadanie. Ten przyniósł diabłu zniszczony podczas orki lemiesz i kazał go naprawić. Diabeł nie sprostał zadaniu, wziął umowę, podarł ją w strzępy, rzucił chłopu pod nogi i uciekł pozostawiając po sobie straszny smród.
Jak chłop chciał oszukać diabła
Pewien chłop z Karścina miał zubożałą gospodarkę i z biedy zawarł pakt z diabłem. Przez cały rok zły miał mu rzetelnie pomagać, za co miał dostać duszę chłopa. Diabeł przystał na taki układ i dotrzymał słowa. Gdy minął rok i zły chciał zabrać duszę człowieka do piekła, ten przyniósł mu wiązkę powróseł ze słomy, które pozostały po cięciu sieczki i powiedział, że on zrozumiał "sieczka", a nie "dusza". Diabeł bardzo rozzłościł się z tego powodu, ostatecznie dał się przekonać i sporządził nowy pakt z chłopem na podobnych warunkach. Gdy jednak po roku chłop przybył z podobnym wykrętem, zły odpowiedział: "Tym razem nie przyjmuję żadnych wyjaśnień" i odleciał z duszą chłopa[6].