Państwo | |
---|---|
Miejsce |
na obrzeżach Depayin |
Data |
30 maja 2003 |
Godzina |
8:00 |
Liczba zabitych |
co najmniej 70 |
Typ ataku | |
Położenie na mapie Mjanmy | |
22°28′00″N 95°09′00″E/22,466667 95,150000 |
Masakra w Depayin – napad rządowych bojówek na konwój birmańskiej dysydentki Aung San Suu Kyi, do którego doszło 30 maja 2003 roku, odczytywany jako próba zamachu na jej życie.
Po zwolnieniu z aresztu domowego 6 maja 2002 roku, Suu Kyi odbyła między 11 czerwca 2002 i 13 kwietnia 2003 roku podróże do 95 miast Birmy, by otwierać biura swojej partii. Począwszy od 6 maja 2003 roku rozpoczęła podróż po prowincjach Mandalaj i Sikong oraz stanie Kaczin. Podróże odbyły się po uzyskaniu zgody władz oraz lokalnych komisji wyborczych[1].
Przeprowadzenie operacji nadzorowali z pobliskiego Monywar zastępca ministra spraw wewnętrznych i wojskowy komendant dystryktu. Przygotowania na miejscu ataku rozpoczęto na kilka dni przed akcją, rekwirując na potrzeby przygotowań budynek szkoły i kilkadziesiąt samochodów miejscowych, a także zatrudniając lokalnych rzemieślników do przygotowania miejsca zasadzki[2].
Do zdarzenia doszło 30 maja 2003 roku, gdy na konwój wiozący Suu Kyi i jej współpracowników przez Górną Birmę, napadła rządowa bojówka[3] uzbrojona w kije i noże (jej dowódca − kapitan armii − posługiwał się pistoletem)[4]. W odludnym miejscu grupa kilkuset rządowych bojówkarzy przygotowała zasadzkę na konwój. Napastnicy zatrzymali samochody i zaczęli wyciągać ze środka pasażerów, których bito[3], gwałcono[2] i mordowano − zgodnie z wcześniejszymi poleceniami Suu Kyi działacze nie stawiali oporu. Szacowana liczba ofiar doszła do 70[3], opozycja opublikowała listę 115 nazwisk osób zaginionych[4].
Część osób, które przeżyły atak i zdołały wyrwać się z zasadzki, uciekała w stronę samego Depayin. Tam uciekinierzy zostali zaatakowani przez drugą grupę bojówkarzy[1].
Część ciał spalono na miejscu, zaś prochy wrzucono do pobliskiej rzeki Mu[4], a około 100 (w tym ciężko rannych) wywieziono z miejsca masakry w odludne miejsce i pogrzebano lub przewieziono do krematoriów[2]. Po zdarzeniu władze nawet nie próbowały pozorować żadnych działań, które sugerowałyby, że podjęły śledztwo w sprawie wyjaśnienia okoliczności zajścia[4].
Suu Kyi przeżyła napaść, ponieważ jej kierowca nie posłuchał polecenia i w chwili napadu zdołał przebić się przez atakujących i wyprowadzić samochód z pułapki[3].
Fakt, że Suu Kyi zdołała wyjść cało z ataku, zrodził spekulacje co do charakteru akcji − według analityków mógł świadczyć zarówno o niekompetencji wykonawców jak i o zamiarze zastraszenia Suu Kyi, a nie jej zabicia[3].
Po masakrze w Depayin władze oficjalnie ogłosiły, że to bojówki opozycji napadły na przedstawicieli władz[2]. 31 maja Suu Kyi została ponownie uwięziona[5] i osadzona w areszcie domowym, trwającym do 2010 roku[3], a wobec innych ocalonych zapadły surowe wyroki[6].