Gatunek | |
---|---|
Data premiery | |
Kraj produkcji | |
Język | |
Czas trwania |
77 min |
Reżyseria | |
Scenariusz |
Dalibor Matanić, Mate Matišić |
Główne role |
Nina Violić, Olga Pakalović, Krešimir Mikić, Inge Appelt, Jadranka Đokić, Ivica Vidović, Milan Strljić |
Muzyka | |
Zdjęcia | |
Scenografia | |
Kostiumy | |
Montaż | |
Produkcja | |
Dystrybucja |
Miłe martwe dziewczyny (chorw. Fine mrtve djevojke) – chorwacki dramat filmowy z 2002 roku w reżyserii Dalibora Matanicia, będący drugą częścią zagrzebskiej trylogii tego reżysera[1]. Zdjęcia kręcono w Zagrzebiu.
Film pokazano po raz pierwszy na chorwackim Festiwalu Filmowym w Puli. Polska premiera odbyła się 11 października 2003 na 19. Warszawskim Międzynarodowym Festiwalu Filmowym.
Dwie młode kobiety, Iva i Marija, postanowiły wynająć wspólnie mieszkanie w kamienicy w Zagrzebiu. Miały nadzieję znaleźć spokojne miejsce dla ich miłości, ale jak się okazuje w budynku mieszka galeria postaci jak z koszmaru. Jest też lekarz, pokątny aborcjonista i jego niemy syn, sterana życiem kobieta z gromadką dzieci bita regularnie przez męża, stary mężczyzna, który ukrywa w mieszkaniu ciało zmarłej żony dla wyłudzenia emerytury. Do tego jeszcze zwyczajna prostytutka oraz chłopak znęcający się nad Cyganami. Mieszkańcy dobrze znają się od dawna – wiedzą o sobie wszystko i żyją bezkonfliktowo. Dramat rozegra się, gdy odkryją, że ich nowe sąsiadki to lesbijki.
Okazuje się, że taka patologia nie może być tolerowana, a słowa wkrótce przerodzą się w czyny.
Wymowa filmu mocno uderza w brutalność i amoralność współczesnego chorwackiego społeczeństwa, biorąc na cel patriarchat, nacjonalizm, katolicyzm i związaną z nimi homofobię.
Film spotkał się z dobrym przyjęciem ze strony chorwackiej widowni. Nieprzychylne opinie wyrażały w mediach przedstawiciele Kościoła katolickiego[3]. Został doceniony również przez profesjonalistów w kraju i zagranicą, uzyskując kilka nominacji i nagród[4]:
W 2002 był zgłoszony przez Chorwację do rywalizacji o nagrodę Amerykańskiej Akademii Filmowej dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego, ale nie uzyskał nominacji.
„Miłe martwe dziewczyny” to obraz-pigułka współczesnej, powojennej Chorwacji. Jeden budynek i jego mieszkańcy, a obraz patologii i zachowań typowych dla całości. Ten wstrząsający w swojej wymowie film jest bardzo pięknie zrealizowany. Nasycone ciemnymi, mocnymi barwami zdjęcia, mroczna sceneria starej, obdrapanej kamienicy, jedność miejsca, akcji i bohaterów jak w antycznej tragedii, świetnie scharakteryzowane postacie, a do tego piękne, wysublimowane sceny miłosne. Oszczędna, skondensowana forma, nasycona raczej pełnymi napięcia scenami, niż słowami.
„Miłe martwe dziewczyny” (...) to prawdziwy przebój kina chorwackiego, przy okazji którego pisano, że chorwacka publiczność dostała wreszcie nie "chorwacki", ale po prostu prawdziwy film. Obraz bardzo nowoczesny w sensie konstrukcji i tematyki także jest reakcją na współczesne problemy codzienności. Matanić przedstawia nam historię o dzisiejszym Zagrzebiu i jego małomiasteczkowej mentalności bezwzględnie demaskując wszelkie pozostałości prowincjonalizacji republiki i samej wojny. Na kanwie historii dwóch lesbijek szukających schronienia dla swojej miłości w wynajmowanym mieszkaniu, reżyser ukazuje demony i lęki straszące w zaściankowym społeczeństwie. Tu trzeba zaznaczyć, że nie jest to film lesbijski, homoseksualna miłość jest tylko papierkiem lakmusowym a czasem katalizatorem pewnych zachowań, prowadzących wyłącznie do katastrofy. Obraz przez krytykę chorwacką przyjęty z otwartymi ramionami został okrzyknięty świeżym powiewem w chorwackim kinie, środowiska gejowskie zaś komentowały go z dużo większym dystansem, doceniając jednak sam fakt pojawienia się tematyki, a fakt to szczególnie istotny w tak bardzo skostniałym i tradycyjnym społeczeństwie, jakim jawi się w tym obrazie społeczeństwo chorwackie.