Wykonawca albumu studyjnego | ||||
Gil Scott-Heron | ||||
Wydany | ||||
---|---|---|---|---|
Nagrywany |
19–20 kwietnia 1971 w RCA Studios w Nowym Jorku | |||
Gatunek | ||||
Długość |
48:03 | |||
Wydawnictwo |
Flying Dutchman | |||
Producent |
Bob Thiele | |||
Oceny | ||||
| ||||
Album po albumie | ||||
| ||||
Single z albumu Pieces of a Man | ||||
|
Pieces of a Man – debiutancki album amerykańskiego muzyka i poety Gila Scotta-Herona wydany we wrześniu 1971 roku przez wydawnictwo Flying Dutchman.
Album uznawany jest za jeden z najbardziej wpływowych albumów zwłaszcza w muzyce hip-hop, ukazując problemy społeczne Stanów Zjednoczonych na początku lat 70. w niespotykanej w tamtym okresie formie – poezji. „Pieces of a Man”, łączący w sobie gatunki takie jak funk, jazz, soul, R&B i słowo mówione, miał ogromny wpływ na muzykę rozrywkową i powstającą kulturę hip-hopową, stając się inspiracją dla wielu muzyków.
Przed rozpoczęciem swojej kariery muzycznej, Gill Scott-Heron tworzył dzieła pisane. W 1968 roku wydał powieść The Vulture („Sęp”). Po roku studiów na Uniwersytecie Lincolna w Pensylwanii poznał Briana Jacksona, z którym współpracował przy pisaniu tekstów do utworów[9].
„Pieces of a Man” został nagrany w ciągu dwóch dni – 19 i 20 kwietnia 1971 roku w RCA Studios w Nowym Jorku. Produkcją albumu zajął się Bob Thiele, z którym Gil pracował wcześniej przy albumie nagrywanym na żywo w klubie nocnym na rogu Lenox Avenue i 125th Street. To Thiele zachęcił Gila do próby połączenia swoich myśli w formie poezji z muzyką, popularnymi wtedy gatunkami jazz i soul[9].
Album został wydany we wrześniu 1971 roku[10]. Zyskał rozgłos dopiero około dwa lata później, wtedy też zwiększyła się jego sprzedaż i zadebiutował na notowaniu Top Jazz Albums magazynu Billboard 2 czerwca 1973 roku, uzyskując ostatecznie 25. miejsce, spędzając na liście sześć tygodni do 7 lipca[11]. Singel promujący album, „Home is Where the Hatred Is”, został wydany jako strona A razem z nagranym ponownie utworem „The Revolution Will Not Be Televised”, który pojawił się na poprzednim albumie (nagrywanym na żywo) „Small Talk at 125th and Lenox”[12][13].
Album uzyskał uznanie krytyków, zwłaszcza za niezwykle empatyczną, pełną uczuć narrację. Na albumie znajdują się jednocześnie utwory tragiczne, opowiadające o trudnościach kultury Afroamerykanów i ich życiu w społeczeństwie, gdzie powszechny był rasizm („The Revolution Will Not Be Televised”, „Home is Where the Hatred Is”), jak i utwory opowiadające o pokoju, radości i szczęściu („Save the Children”, „I Think I’ll Call It Morning”)[14]. „Lady Day and John Coltrane” jest hołdem w stronę person, które miały wpływ na jazz i ukształtowanie jego gustu muzycznego – Billie Holiday i Johna Coltrane'a[9].
„Pieces of a Man” był jednym z najlepiej sprzedających się albumów wydawnictwa Flying Dutchman[15].
Za produkcję albumu odpowiada Bob Thiele.
Strona pierwsza | |||
---|---|---|---|
Nr | Tytuł utworu | Tekst | Długość |
1. | „The Revolution Will Not Be Televised” | Gilbert Scott-Heron | 3:10 |
2. | „Save the Children” | Scott Heron | 4:28 |
3. | „Lady Day and John Coltrane” | Scott-Heron | 3:37 |
4. | „Home Is Where the Hatred Is” | Scott-Heron | 3:23 |
5. | „When You Are Who You Are” | Scott-Heron · Brian Jackson | 3:24 |
6. | „I Think I'll Call It Morning” | Scott-Heron · Jackson | 3:31 |
21:33 |
Strona druga | |||
---|---|---|---|
Nr | Tytuł utworu | Tekst | Długość |
1. | „Pieces of a Man” | Scott-Heron · Jackson | 4:55 |
2. | „A Sign of the Ages” | Scott-Heron · Jackson | 4:04 |
3. | „Or Down You Fall” | Scott-Heron · Jackson | 3:14 |
4. | „The Needle's Eye” | Scott-Heron · Jackson | 4:51 |
5. | „The Prisoner” | Scott-Heron · Jackson | 9:26 |
26:30 |
Na podstawie źródła:[16]
„The Revolution Will Not Be Televised” pomimo bycia stroną B, zyskał o wiele większy rozgłos, został umieszczony na 258. miejscu 500 utworów wszech czasów magazynu Rolling Stone w 2021 roku[17]. Nazwa utworu odnosi się do popularnego terminu w latach 60. i 70., oznaczającego aspirację osób czarnoskórych do równouprawnień (ruch Black Power). Rewolucja względem równouprawnień osób czarnoskórych na całym świecie, jak wskazuje nazwa utworu, „nie zostanie pokazana w telewizji”, czyli będzie ona miała miejsce, jednak większość osób nie będzie miała o tym pojęcia i nie zauważy od razu, że następują zmiany w społeczeństwie, jako że głównym źródłem informacji była wtedy telewizja, która nie pokazywała w sposób przechylny kultury osób czarnoskórych lub całkowicie unikała jej ukazywania. Utwór został nagrany jako odpowiedź na utwór „When the Revolution Comes” grupy The Last Poets[18].
Utwór często wymieniany jest jako jeden z prekursorów muzyki hip-hop, ze względu na poetycką formę przekazu. Według Paula J. MacArthura z Houston Press: „Mocna, wczesna zapowiedź czegoś, co potem stało się rapem, było salwą skierowaną w mass media i skomercjalizowane społeczeństwo oraz portretem zawirowań miejskich. Buńczuczny charakter utworu był pochłaniający dla ówczesnych krytyków muzycznych, co było zaskoczeniem dla samego autora”[19]. Sam Scott-Heron w wywiadzie powiedział o problemach z akceptacją albumu przez krytyków: „To był tylko jeden utwór na całym albumie o temacie politycznym. Kilku ludzi usłyszało „Save the Children”, „Lady Day and John Coltrane” czy „I Think I Call It Morning”' i to wszystko. Nie zauważyli tego utworu. To był jeden z tylko 11 utworów. Ten, który był najmniej twórczy, był jednocześnie tym najbardziej zapowiadanym... Może ludzie byli onieśmieleni rzeczami, z którymi spotykaliśmy się na co dzień, ponieważ była to część naszego życia. Celowe unikanie rzeczy, z którymi spotykamy się na co dzień i musimy z nimi żyć, ale o nich nie mówić aby kogoś nie urazić, nie jest zbyt dojrzałe”. Podobne zdanie przedstawił Jon Azpiri z AllMusic: „Jego unikalny, wczesnorapowy wokal miał ogromny wpływ na generację hip-hopowych artystów, a jego własny styl nie jest pokazany tak dobrze, jak w utworze „The Revolution Will Not Be Televised”[20]. Równie przychylnie po ponownej recenzji, wypowiedział się dziennikarz The Guardian Adam Sweeting, nazywając album: „pionierem mixu polityki, protestu, wczesnego rapu, ulokowaną w hybrydzie funku i jazzu”[21].
„Pieces of a Man” i Gil Scott-Heron często wymieniani byli m.in. przez raperów takich jak Chuck D i KRS-One jako początki hip-hopu[22].
W 2018 roku, raper Mick Jenkins wydał album również zatytułowany Pieces of a Man, będący hołdem w stronę artysty[23].