Rodzanice, Marek Hapon, 2015 | |
Inne imiona |
Narecznice, Sudiczki |
---|---|
Występowanie | |
Atrybuty |
Wrzeciono, nić życia |
Siedziba |
Pałac Słońca |
Teren kultu | |
Odpowiednik |
Parki (rzymski) |
Rodzanice, narecznice, sudiczki – w religii Słowian niewidzialne duchy lub bóstwa losu. W źródłach przytaczane najczęściej razem z Rodem. Na ogół wymieniane w liczbie trzech, czasami jednak wymieniane w liczbie czterech, pięciu, siedmiu lub nawet dziewięciu, z czego jedna była „królową”, lub w liczbie pojedynczej[1]. Związane z Dolą, lecz nie wiadomo na jakich zasadach. W polskim folklorze najczęściej występują jako zorze.
W różnych regionach słowiańszczyzny i językach nazywano je w różny sposób[1][2]:
Określenie rodzanica, rodjenica czy rojenica pochodzi od rodzić i dosłownie oznacza „rodząca”[3].
Określenie sudiczka, sudica, czy sojenica pochodzi od sud (sąd) i dosłownie oznacza „sądząca”[3].
Określenie narecznica, nerechnitsa, narucnica oznacza „określająca”[3].
Określenie udelnica oznacza „udzielająca”[1].
Bułgarskie terminy orisnici, urisnici, uresici pochodzą od greckiego słowa όρίζοντες (orizontes) oznaczającego „ustalanie”[1].
U Słowian wschodnich znana była także personifikacja dobrego losu jako Dola, której imię oznacza „dział”, „udział”, i złego losu jako Niedola[1][4]. U Serbów i Chorwatów występuje natomiast Sreća – której imię oznacza „szczęście”[5][6].
W niektórych regionach Polski funkcje zórz i rodzanic pełniły inne postaci: boginki w Małopolsce czy kraśniki na Pomorzu[7]. W Katalogu Magii Rudolfa, napisanym przez Edwarda Karwota, a który spisał informacje zebrane przez Brata Rudolfa o zwyczajach pogańskich Słowian zachodnich, czyta się, że Słowianie „składają ofiarę swym trzem siostrom, które poganie nazywają Kloto, Lachezis i Atropos, aby im użyczyły bogactwa”. Rudolf, prawdopodobnie nie znając języka Słowian, nadał rodzanicom imiona Mojr, które znał z mitologii greckiej, a które pełnią te same funkcje co rodzanice[8].
Rodzanice po chrystianizacji zostały zastąpione przez Matki Boże lub święte kobiety. W ruskich zaklinaniach nad dojrzewającym chłopcem wymieniane są: Paraskiewa, Anastazja i Barbara, a w bułgarskim folklorze Bogurodzica, Paraskiewa i Anastazja[3]. Funkcje rodzanic przejmowały też anioły lub nawet sam Chrystus[7].
Słowo św. Grzegorza Teologa o tym, jak poganie kłaniali się bożkom z XI wieku jako pierwsze wzmiankuje o rodzanicach[9]:
Także i do Słowian doszło to słowo, i ci zaczęli ofiary składać Rodu i rożanicom zanim Perunowi, ich bogowi.
Słowo niejakiego Chrystolubca opisuje modły poświęcone Rodowi i rodzanicom[10]:
... i mieszamy niektóre czyste modlitwy z przeklętym ofiarowaniem bałwanom, bo stawiają oprócz stołu z kutią i zgodnego z prawem obiadu także bezprawny stół, przeznaczony dla Roda i różanic wywołując gniew Boga
Kult rodzanic popularny był jeszcze w XVI-wiecznej Rusi, o czym świadczą pokuty nadawane przy spowiedzi przez prawosławnych popów opisane w penitencjałach św. Sawy Storożewskiego[11]:
Czy składałaś z babami ofiary Bogu obmierzłe, czy modliłaś się do wił, lub czyś na cześć Roda i rodzanic, i Peruna i Chorsa i Mokoszy piła i jadła: trzy lata postu z pokłonami
Także Izmaił Sriezniewski zebrał w swoich Materiałach dla słownika staroruskiego następujące źródła[5]:
Zastawiający rodzanicom ofiarę — napełniający demonowi kubek
zastawiając Bodowi (albo Rodowi i rodzanicom) ofiarę i przygotowując rodzanicom (biesom) zmieszany napój
z dzieci strzygą pierwsze włosy i baby warzą kaszę na zebranie rodzanicom
jeżeli rodzanicom krają chleb i ser, i miód zabraniał surowo w jednym miejscu, powiada (Izajasz): biada pijącym i jedzącym na cześć rodzanic
kto czciciel kołaczy, albo czciciel rodzanic
Narecznice często pojawiają się też często w różnych legendach i eposach południowosłowiańskich, jednym z nich jest epos o Królewiczu Marku[12]:
|
|
Pierwszym, który zanotował kult zórz był etnograf Zorian Dołęga Chodakowski. Napisał o tym w swojej rozprawie pt. O Sławiańszczyźnie przed chrześcijaństwem[13]:
Trzeba pójść i zniżyć się pod strzechę wieśniaka w różnych odległych stronach, trzeba śpieszyć na jego uczty, zabawy i różne przygody. Tam, w dymie wznoszącym się nad głowami, snują się jeszcze stare obrzędy, nucą się dawne śpiewy i wśród pląsów prostoty odzywają się imiona bogów zapomnianych. W tym gorzkim zmroku dostrzec można świecące im trzy księżyce, trzy zorze dziewicze, siedem gwiazd wozowych.
Historyk literatury polskiej Stefan Vrtel-Wierczyński w Średniowiecznej poezji polskiej świeckiej zapisał zaklęcie odkryte przez Brücknera[14]:
|
Max Toeppen w Wierzeniach mazurskich z dodatkiem zawierającym klechdy i baśnie Mazurów zanotował formułkę do zamawiania choroby[15]:
Zorze, zorzeczki, Chrystusa Pana służeczki, służycie wy Panu Chrystusowi we dnie i w nocy i temu chrzczonemu (tu nazwisko chorej osoby wymówić) coby też same posłużyły, ten kaz z jego oka, z jego białka i jego źreniczy odmówiły, przez Pana Boga moc, syna Bożego i Ducha świętego pomoc.
Stanisław Czernik w swojej książce Trzy zorze dziewicze: wśród zamawiań i zaklęć przytacza następujące zaklęcie[16]:
|
Miesięcznik geograficzno-etnograficzny Wisła podaje następujące zaklęcie nad płaczącym nocami dzieckiem, które odmawia się przez trzy dni w trakcie zachodu słońca[17], oraz modlitwę o dobrego męża[18]:
|
|
W folklorze Słowian południowych rodzanice opisywane są jako piękne dziewczęta lub jako starsze, dobroduszne kobiety. Czasami przedstawiane także jako trzy kobiety w różnym wieku: dziewczynka, dorosła kobieta i starsza kobieta. Słowianie południowi opisywali je jako piękne postaci o białych, okrągłych policzkach. Ubrane miały być w biały strój, na głowie nosić biały czepiec oraz posiadać srebrną i złotą biżuterię. W ręku miały trzymać płonące świece, przez które ich sylwetki miały być łatwo widoczne w świetle księżyca[1].
Czesi opisywali je jako ubrane na biało dziewice lub stare kobiety, wysokie i przeźroczyste, o policzkach bladych, a oczach iskrzących i czarujących ludzi, z włosami zdobionymi kamieniami szlachetnymi. Podobnie jak u Słowian południowych miały nosić biały czepiec lub welon[1].
Miały opiekować się ciężarnymi kobietami[19], zaś po urodzeniu dziecka wyznaczały mu los na resztę życia[7]. Rodzanice pojawiały się o północy, trzy dni po narodzinach dziecka, przy jego kolebce, następnie miały przepowiadać dziecku dobry lub zły los na całe życie[3][20]. Po określeniu losu dziecka ten zostawał zapisywany jako niezmywalny znak na czole[3][20]. Zdania rodzanic o przyszłości dziecka często były sprzeczne, a ostateczną decyzję podejmowała ostatnia, najstarsza rodzanica. Pierwsza, najmłodsza rodzanica kręciła, druga mierzyła, a trzecia obcinała nić życia – im dłuższa nić, tym dłuższe będzie życie[1]. U Słowian południowych niekiedy rozróżniano rodzanice od sudiczek, które miały pojawiać się przed śmiercią i podczas ważnych momentów życiowych[3]. Czasami wzywano rodzanice, by te ochroniły rodzinę przed chorobami[21].
Trzeba jednak zaznaczyć, że według Prokopiusza Słowianie nie wierzyli w przeznaczenie[22]:
Uważają oni, że jeden tylko bóg, twórca błyskawicy, jest panem całego świata, i składają mu w ofierze woły i wszystkie inne zwierzęta ofiarne. O przeznaczeniu nic nie wiedzą ani nie przyznają mu żadnej roli w życiu ludzkim, lecz kiedy śmierć zajrzy im w oczy, czy to w chorobie czy na wojnie, ślubują wówczas, że jeśli jej unikną, złożą bogu natychmiast ofiarę w zamian za ocalone życie, a uniknąwszy składają ją, jak przyobiecali, i są przekonani, że kupili sobie ocalenie za tę właśnie ofiarę.
Wedle źródeł na cześć rodzanic przygotowywano stół z chlebem, miodem, serem i kaszą (kutią)[23][20], czasami posiłek zostawiano w kapliczkach[21]. Rodzanicom poświęcone były również postrzyżyny – ścięte włosy należało ofiarować rodzanicom[3][20]. Słoweńcy i Chorwaci mieli w zwyczaju stawianie świeczki, wina, chleba i soli w pokoju kobiety leżącej dzień po porodzie. Niewypełnienie tego zwyczaju groziło tym, że rodzanice wyznaczą zły los dziecku. Słoweńcy mieszkający na Istrii kładli chleb pod głazami obok jaskiń, w których miały żyć rodzanice, a w Bułgarii przygotowywano uriśnicom kolację. W Czechach przygotowywano stół, na którym czekało na rodzanice biało ubranie, oraz krzesła, na których kładziono chleb, sól i masło, czasami ser i piwo[1]. Jednym ze świąt Roda i rodzanic miał być 26 grudnia, który po chrystianizacji został zastąpiony przez Cerkiew prawosławną świętem Bogurodzicy[24].
Rodzanice mieszkać miały na końcu świata w pałacu Słońca, co mogłoby wiązać je z bóstwem słonecznym[3].
W wielu europejskich religiach występują trzy kobiece postaci przepowiadające dziecku przyszłość co wskazuje na indoeuropejskie pochodzenie rodzanic:
Staroruskie źródła wymieniają też rodzanicę w jednej osobie, na ogół w parze Roda i Rodzanicy[20]. Przykładem takiego źródła jest XIII-wieczny ruski przekład XII-wiecznej kroniki Gesta regum Anglorum, która opisuje kult Świętowita u Słowian połabskich przyrównując go do rzymskiej Fortuny i greckiej Týchē – autor tego przekładu przetłumaczył Fortunę jako Rożdanicę (Рожданица)[25][26]. Innym przykładem może być Słowo, jak poganie kłaniali się bałwanom: „Artemida i Artemidy nazywanych Rodem i Rożanicą"[27]. W takiej sytuacji Rodzanica mogłaby być Boginią Matką – boginią płodności i macierzyństwa[28][29]. Według mitoznawców potrójne bóstwa losu są hipostazą prastarej bogini losu. Takimi boginiami miały być pragermańska Urðr i wczesnogrecka Kloto. Analogiczny proces prawdopodobnie zaszedł u Słowian i pierwotną boginią losu mogła być Dola[30].
Boris Rybakow wiązał rodzanice z Ładą twierdząc, że Łada była partnerką Roda i zarazem pierwszą rodzanicą[31].
Muzyka:
Literatura: