Data i miejsce urodzenia |
7 czerwca 1927 |
---|---|
Data i miejsce śmierci |
4 grudnia 2016 |
Zawód |
reżyser, scenarzysta, producent |
Współmałżonek | |
Lata aktywności |
1951–2015 |
Odznaczenia | |
Tadeusz Chmielewski (ur. 7 czerwca 1927 w Tomaszowie Mazowieckim, zm. 4 grudnia 2016 w Warszawie[1]) – polski reżyser, scenarzysta i producent filmowy, znany z komedii filmowych Ewa chce spać, Gdzie jest generał..., Jak rozpętałem drugą wojnę światową i Nie lubię poniedziałku. Uznawany na polskim gruncie za twórcę podgatunku komedii wojennej, łączącej treści propagandowe z lirycznym tonem i tradycjami ludowymi. Wielokrotnie nagradzany za swój dorobek, między innymi Złotą Muszlą na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w San Sebastián, nagrodą za reżyserię adaptacji powieści Stefana Żeromskiego Wierna rzeka na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych oraz Platynowymi Lwami za całokształt dorobku artystycznego.
Syn Adama i Aleksandry[2]. Podczas II wojny światowej chodził do szkoły zawodowej, dorabiając jako czeladnik ślusarski. W czasie okupacji niemieckiej był również żołnierzem AK i NSZ[3]. Po wojnie wyjechał do rodziny do Świnoujścia. Maturę zdał eksternistycznie w Szczecinie[4]. W 1954 ukończył Państwową Wyższą Szkołę Filmową, będąc w jednej grupie z Kazimierzem Kutzem i Januszem Morgensternem[4].
Tadeusz Chmielewski w lutym 1947 roku został pozyskany do współpracy przez Urząd Bezpieczeństwa w charakterze Tajnego Współpracownika o pseudonimie „Śmiały”. Współpraca trwała do 1954. W czerwcu 1961 roku nastąpiło wznowienie współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa, tym razem przybrał pseudonim „Stefania”. W swoich doniesieniach informował o działalności osób ze świata kultury, m.in. Ignacego Tauba[5]. Dokumenty potwierdzające jego współpracę zachowały się w Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej pod sygnaturą AIPN 002086/222/CD[6].
Zadebiutował w 1957 surrealistyczną komedią Ewa chce spać, która nawiązywała do wzorców ustanowionych przez burleski Renégo Claira, a jednocześnie parodiowała współczesne życie społeczne. Jak twierdził Tadeusz Lubelski, „złodzieje pobierający przestępcze nauki na akademickich seminariach, policjanci [...] wybawiający złoczyńców grą na pałce przemienionej we flet [...] – wszystko składało się na groteskowy obraz karnawałowego «świata na opak»”, który jednocześnie umożliwił renesans polskiej komedii filmowej na fali wydarzeń popaździernikowych[7]. Ewa chce spać okazała się wielkim sukcesem artystycznym, zdobywając Złotą Muszlę na Festiwalu Filmowym w San Sebastián[7].
Po kryminałach Walet pikowy (1960) oraz Dwaj panowie N (1961) Chmielewski znów odniósł sukces – tym razem komercyjny – komedią wojenną Gdzie jest generał (1963). Antybohater filmu, dezerter z Ludowego Wojska Polskiego (Jerzy Turek), dołącza do dziarskiej radzieckiej żołnierki (Elżbieta Czyżewska) i obmyśla z nią plan porwania niemieckiego generała przebywającego w zamku strzeżonym przez Niemców. Nowatorskie w skali polskiej kinematografii było odejście od martyrologii cechującej dotychczasowe filmy o II wojnie światowej. Gdzie jest generał zdobył przychylność zarówno publiczności, jak i części krytyków, a powszechnie chwalona była kreacja Czyżewskiej[8]. Chmielewski zdyskontował sukces tego filmu trzyczęściową farsą pod tytułem Jak rozpętałem drugą wojnę światową (1969). Komedia o warszawskim cwaniaku (Marian Kociniak) uwikłanym w wydarzenia wojenne na wszystkich frontach europejskich ponownie zachwyciła publiczność dzięki świadomie wygrywanym stereotypom narodowościowym[9].
Mniejsze powodzenie miały osadzone we współczesności komedie Chmielewskiego. Pieczone gołąbki (1966), quasi-produkcyjna opowieść o poecie pobudzającym do pracy robotników swoimi lirycznymi tekstami, zostały jednoznacznie źle przyjęte przez krytyków. Aleksander Jackiewicz pisał, iż to „chyba najgorsza komedia autora Ewy”, której „partactwo szkodzi całemu polskiemu filmowi”[10]. Natomiast Nie lubię poniedziałku (1971), pogodna komedia pomyłek bliska klimatem Ewie, stanowiła próbę pogodzenia propagandowego wizerunku Warszawy ze złośliwą krytyką niedowładu instytucji państwowych[11].
Po filmie Wiosna, panie sierżancie (1974) Chmielewski zrezygnował z reżyserii kolejnych filmów komediowych. W 1978 ukończył adaptację powieści czeskiego pisarza Ladislava Fuksa Śledztwo prowadzi radca Heumann, przeniesioną do Torunia w latach 20. XX wieku i utrzymaną w konwencji kina retro. Wśród nocnej ciszy koncentruje się na relacji pomiędzy despotycznym ojcem – detektywem prowadzącym śledztwo w sprawie seryjnego morderstwa dzieci – a dorastającym synem. Lubelski uznał ów film za najlepszy film kryminalny kiedykolwiek nakręcony w Polsce[12]. Kolejna adaptacja dzieła literackiego, Wierna rzeka (1983) na podstawie powieści Stefana Żeromskiego, okazała się jednak już niecenzuralna. Pomimo że film podejmował problematykę dziewiętnastowiecznych powstań narodowych i zredukował martyrologiczne motywy pierwowzoru, a nadto opierał się na dziele figurującym wśród ówczesnych lektur szkolnych, cenzura wstrzymywała jego rozpowszechnianie aż do 1987[13]. Gdy film trafił z opóźnieniem na ekrany kin, Chmielewskiemu w ramach rekompensaty przyznano nagrodę za reżyserię na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych[14].
Chmielewski był aktywnym działaczem Stowarzyszenia Filmowców Polskich, a w latach 1983–1987 sprawował funkcję jego wiceprezesa. Następnie w latach 1987–1989 był członkiem Komitetu Kinematografii. Po transformacji ustrojowej w Polsce kierował produkcją takich filmów, jak Smacznego, telewizorku (1992) Pawła Trzaski, Show (2003) Macieja Ślesickiego oraz U Pana Boga w ogródku (2007) i U Pana Boga za miedzą (2009) Jacka Bromskiego. Scenariusz pierwowzoru filmów Bromskiego, U Pana Boga za piecem (1998), napisał pod nazwiskiem swojej wnuczki Zofii Miller. Za ów scenariusz otrzymał nagrodę na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych[15].
Kilka swoich filmów zrealizował wespół z żoną Haliną Chmielewską, także reżyserką i scenarzystką filmową. Jego córka, Agata Chmielewska, jest grafikiem i malarką[16].
Zmarł 4 grudnia 2016. Został pochowany 9 grudnia 2016 w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie[17].
Tadeusza Chmielewskiego uznaje się za twórcę polskiej komedii wojennej[18]. Bogumił Drozdowski pisał, iż ów gatunek praktykowany przez Chmielewskiego okazał się „czymś w rodzaju papierka lakmusowego na poczucie humoru Polaków; nie obrażała wszakże ich honoru”[18]. Bohaterowie komedii Chmielewskiego należą przeważnie do tradycji ludowej; są dobrodusznymi cwaniakami, których wszakże obciążają kompleksy[19]. W jego utworach wytwarzany jest „świat bezustannej rehabilitacji pewnych pojęć moralnych, świat rehabilitacji najpiękniejszych uczuć i najgłębszych marzeń”[20]. Piotr Zwierzchowski odnotowywał, że zwłaszcza komedie wojenne Chmielewskiego umożliwiały Polakom podbudowanie nadwątlonego przez polską szkołę filmową wizerunku Polaków uwikłanych w wydarzenia wojenne: „przynajmniej tym razem naszym chłopakom udało się wygrać, nie ponosząc przy tym większych strat”[21].
W 1974 został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski[22]. W 2005 otrzymał honorowe obywatelstwo Miasta Tomaszów Mazowiecki. W 2008 roku został odznaczony Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”[23]. W 2011 roku został uhonorowany nagrodą „Orła” w kategorii „Za osiągnięcia życia”[24].