![]() | |
Producent | |
---|---|
Lata budowy |
1942–1945 |
Układ osi |
1'D |
Wymiary | |
Masa pustego parowozu |
z tendrem: 92,55 t |
Masa służbowa |
133,6 t |
Długość z tendrem |
18 100 mm |
Wysokość |
4215 mm |
Średnica kół napędnych |
1450 mm[1] |
Średnica kół tocznych |
838 mm[1] |
Napęd | |
Trakcja |
parowa |
Typ tendra |
25D203 |
Ciśnienie w kotle |
15,8 at (w praktyce obniżone do 15 lub 13 at)[1] |
Powierzchnia ogrzewalna kotła |
166,4 m² |
Powierzchnia przegrzewacza |
43,7 m²[1] |
Powierzchnia rusztu |
3,8 m² |
Średnica cylindra |
482 mm (19 cali)[1] |
Skok tłoka |
660 mm (26 cali)[1] |
Parametry eksploatacyjne | |
Prędkość konstrukcyjna |
65 km/h (początkowo 80 km/h)[1]. |
USATC S160 – lokomotywy parowe produkowane dla wojsk amerykańskich podczas drugiej wojny światowej. Po wojnie eksploatowane przez wiele krajów europejskich, m.in. na Polskich Kolejach Państwowych pod oznaczeniami serii Tr201 i Tr203.
Parowozy typu S160 zostały skonstruowane podczas II wojny światowej na potrzeby transportu oddziałów Armii Stanów Zjednoczonych koncentrowanych do Wielkiej Brytanii w celu walki w Europie. Konstrukcja opracowana została przez połączone zespoły głównych amerykańskich producentów lokomotyw: Baldwin, Alco, Lima, pod kierownictwem majora Korpusu Inżynieryjnego Armii USA J. Marsha[2]. Założeniem było zaprojektowanie parowozu według normatywów i skrajni brytyjskiej, aczkolwiek ze stanowiskiem maszynisty po prawej stronie[3]. Pierwsze parowozy wykonano na przełomie września i października 1942 roku[3]. Seria otrzymała oznaczenie S160 i nazwę Consolidation[3]. Wyprodukowano ich 2121 sztuk[3]. Ze względu na to, iż parowozy zaprojektowano według norm europejskich, były w USA całkowicie nieprzydatne. Pierwsze transporty S160 do Europy nastąpiły w grudniu 1942 roku[3]. Początkowo lokomotywy były przywożone statkami do Wielkiej Brytanii; po zakończeniu wojny zostały przekazane kolejom europejskim w ramach pomocy UNRRA. Kolejna grupa lokomotyw została przywieziona do Francji w czerwcu 1944[4].
Przynajmniej jedna lokomotywa S160 została zdobyta podczas II wojny światowej przez wojsko niemieckie i przejęta przez Deutsche Reichsbahn. Lokomotywa ta otrzymała oznaczenie 56 3537. Po zdobyciu jej przez wojsko polskie, została przejęta przez PKP i otrzymała oznaczenie Tr201-06[5].
75 lokomotyw S160 zostało dostarczonych Polsce w ramach pomocy UNRRA w latach 1946–1947[6]. Lokomotywy te otrzymały na PKP oznaczenie Tr201[6]. W czerwcu 1945 PKP dysponowało ogółem 3146 parowozami, z czego aż 48% było w różnym stopniu uszkodzonych. Umowa pomiędzy ZSRR a Polską spowodowała poprawę sytuacji, jednakże strona radziecka wymusiła obsługę tranzytu pomiędzy ZSRR a Radziecką Strefą Okupacyjną w Niemczech. W grudniu 1945 PKP dysponowało 5425 parowozami, z czego 53,9% było w różnym stopniu uszkodzonych.
500 dalszych lokomotyw typu S160 zostało zakupionych przez Polskę z amerykańskiego demobilu USATC (US Army Transportation Corps – Korpus Transportowy Armii USA)[2]. Wśród nich było 189 produkcji Lima, 162 – ALCO i 149 – Baldwin[7]. Dostarczono je między wrześniem 1946 a sierpniem 1947. Otrzymały one na PKP odmienne oznaczenie serii Tr203[2]. W odróżnieniu od nowszych lokomotyw z UNRRA produkcji 1944–45 roku, parowozy te były w mniejszym lub większym stopniu zużyte służbą wojenną[7]. Część lokomotyw ze względu na uszkodzenia została skanibalizowana, w celu ratowania pozostałych[8]. Proces ten był stosowany zarówno podczas powojennych remontów, jak i szybkich napraw podczas wojennej obsługi[5].
Parowozy S160 przychodziły do służby często w stanie uszkodzonym. Podczas przywozu do Polski były formowane składy po 5-6 lokomotyw, z czego jedna była całkowicie sprawna. Dodatkowo brak należytej obsługi podczas wojny powodował, że parowozy, mimo iż prawie nowe, były dość mocno wyeksploatowane. Brak testów i krótki czas realizacji zamówienia spowodował, iż bardzo szybko zaczęły ujawniać się wady fabryczne, między innymi nieszczelności szwów[9]. W przeciwieństwie do lokomotyw dostarczonych w 1946, w większości były to jednak lokomotywy jeżdżące o własnych siłach. Mimo iż lokomotywy Tr201/203 to ciężkie lokomotywy towarowe, ze względu na brak sprawnych maszyn o lepszych specyfikacjach zostały przeznaczone do ruchu osobowego i pospiesznego i zaczęły obsługiwać pociągi pasażerskie oraz osobowo-towarowe[5]. Parowozy Tr201 zostały przydzielone do dyrekcji warszawskiej, krakowskiej, lubelskiej i katowickiej. W 1948 wszystkie parowozy serii Tr201, oprócz Tr201-06 (która należała do DOKP Katowice), zostały przydzielone do dyrekcji lubelskiej (parowozownie Lublin, Dęblin, Skarżysko, Kielce, Radom i Chełm). Już w 1949 została skreślona z inwentarza pierwsza lokomotywa tej serii, Tr201-20. Następna – Tr201-2 w 1952. Kolejne dwie: 25 i 27 zostały skreślone w 1954[8]. Przyczyną tak szybkiej kasacji tych lokomotyw były wypadki[9].
Pomiędzy marcem 1948 a styczniem 1949 brygada Pawła Kocota na Tr203-475 przejechała bez defektu 64926 km. Dodatkowo paląc mieszanki węgla gorszych gatunków, zaoszczędziła 325 ton węgla. Wyczyn ten był początkiem współzawodnictwa brygad parowozowych w latach 50. Lokomotywy Tr203 służyły jeszcze do bicia innych rekordów, między innymi w 1951 dwie brygady (Kazimierza Łąkowskiego i Antoniego Bogusiewicza) na słupskiej Tr203-336 osiągnęła przeciętny przebieg dobowy ponad 300 km. Zaletą prostej budowy tych lokomotyw była możliwość wykonywania drobnych napraw i regulacji przez załogi[5].
Decyzją Centralnego Zarządu Trakcji w marcu 1956 obniżono dopuszczalne ciśnienie w kotle z 15,8 do 13 at. W maju 1956 ta sama instytucja ustaliła, iż parowozy serii Tr201/203 muszą przechodzić zamiast napraw rewizyjnych co 3 lata, coroczny przegląd zewnętrzny, a co 2 lata również wewnętrzny (co de facto oznaczało coroczny przegląd ogólny i pełną naprawą rewizyjną co dwa lata)[9]. Już w latach 50. XX wieku debatowano również nad wycofaniem tej serii ze służby, jednakże braki w taborze i ciężka sytuacja po II wojnie światowej spowodowały, iż lokomotywy te, pomimo ich słabego stanu technicznego, musiały pozostać w służbie. W styczniu 1959, ze względu na przeciążenie zakładów naprawczych taboru kolejowego zdecydowano, iż lokomotywy serii Tr201/203 mogą być dopuszczane na 2,5 roku, gdyż zmniejszenie dopuszczalnego ciśnienia powoduje zmniejszenie uszkodzeń eksploatacyjnych tych maszyn. Obniżenie ciśnienia spowodowało z kolei obniżenie właściwości trakcyjnych. Z tego powodu władze PKP chciały zniesienia tego ograniczenia. Warunkowo w kotłach niebudzących zastrzeżeń technicznych zezwolono na podniesienie ciśnienia do 15 at[9].
W latach 70. XX wieku z powodu zastępowania trakcji parowej trakcją spalinową i elektryczną PKP zaczęła złomować parowozy. Jako pierwsze zezłomowano najstarsze oraz najbardziej zużyte maszyny[8]. Część ze złomowanych maszyn została przerobiona na kotły stałe w zakładach przemysłowych.
W latach 1965–1966 trzy Tr201 zaczęły pracę w przemyśle jako lokomotywy przemysłowe. Plany PKP z 1960 zakładały wycofanie lokomotyw serii Tr201/203 do 1969; przy czym maksymalny wiek lokomotyw tej serii miał wynieść 24 lata. Brak wdrożenia do produkcji lokomotyw LKa450 (brak oznaczenia PKP) spowodował, że plany rezygnacji z tej serii trzeba było jeszcze odłożyć[9].
Parowozy Tr201 były złomowane w latach 1972–1978. Trzynaście sztuk zaczęło pracę w przemyśle jako kotły stałe (z czego dziesięć w budowanej Elektrowni Połaniec). Lokomotywa Tr201-51 trafiła do Muzeum Kolejnictwa w Warszawie. Pozostałe zostały pocięte na złom[8].
Inne kraje użytkujące parowozy serii S160 po 1945 roku:
Parowozy S160 miały układ osi 1'D. Ostoja parowozu została zbudowana z dwóch belek ze stali manganowej o długości 9804 mm. Przed ostoją znajdował się półwózek Bissela. Zawieszenie parowozu było trójpunktowe, składało się z resorów piórowych, na których stały sprężyny. Przedni punkt podparcia opierał się na dwóch wahaczach. Zawieszenie to było zespolone z wahaczem półwózka tocznego. Tylne punkty podparcia znajdowały się pomiędzy trzecią a czwartą osią zespoloną (4 i 5 oś)[8].
Prędkość maksymalna lokomotywy fabrycznie została ustalona na 80 km/h[8]. Podczas eksploatacji, ze względu na brak należytej obsługi oraz znaczne wyeksploatowanie torowisk, została ograniczona. Ograniczenie to zostało ustalone indywidualnie dla każdej maszyny[9].
Lokomotywa była napędzana dwucylindrowym bliźniaczym silnikiem parowym z wewnętrznym dolotem pary. Średnica cylindrów wynosiła 19 cali, natomiast skok tłoka 26 cali. Silniki przekazywały moc za pomocą korbowodów do trzeciej osi napędowej, z której za pomocą wiązarów moc była przekazywana na pozostałe osie wiązane[8].
Parę dla silnika zapewniał dwudzwonowy kocioł. Kocioł był zbudowany w stylu amerykańskim, dodatkowo był maksymalnie uproszczony, co skutkowało między innymi brakiem niektórych rozwiązań poprawiających bezpieczeństwo. Powierzchnia grzewcza wynosiła 166,4 m². Kocioł dostarczał parę o ciśnieniu 15,8 at, następnie obniżonym do 13-15 at. Palenisko miało powierzchnię 3,8 m²[8].
S160 miały nietypową dla Europy, budkę maszynisty. Maszynista, obsługując lokomotywę, siedział.
Lokomotywy amerykańskie serii S160 służące w Polsce jako Tr201 i Tr203 zostały spolonizowane poprzez[11]: