Gatunek | |
---|---|
Rok produkcji | |
Data premiery |
5 kwietnia 1939 |
Kraj produkcji | |
Język |
polski |
Czas trwania |
91 min |
Reżyseria | |
Scenariusz | |
Główne role | |
Muzyka | |
Zdjęcia | |
Scenografia | |
Montaż |
Czesław Raniszewski |
Produkcja |
A. Arnold (kierownik produkcji) |
Włóczęgi – polski film komediowy z 1939 w reżyserii Michała Waszyńskiego.
Produkcja była przedstawiana przez twórców jako „komedia sentymentalna”[1]. Film przedstawia perypetie dwóch lwowskich batiarów – „Szczepka” i „Tońka”, którzy zmuszeni są zaopiekować się osieroconą sąsiadką, 17-letnią Krysią. Sprawę komplikuje pojawienie się babki dziewczyny – oschłej i despotycznej baronowej Dorn, która za wszelką cenę chce przygarnąć wnuczkę. Chroniąc się przed jej pościgiem, dwaj uliczni muzykanci wyjeżdżają ze Lwowa do Warszawy i tam umieszczają swą podopieczną w ekskluzywnej szkole z internatem dla dziewcząt, gdzie Krysia poznaje kuzyna swej koleżanki Wandzi.
W filmie kilkakrotnie są wykonywane piosenki: „Lwów jest jeden na świecie” (popularnie znana jako „Tylko we Lwowie”) – głównie przez duet głównych bohaterów, oraz „Dobranoc, oczka zmruż”.
W recenzji filmu w kwietniu 1939 pozytywną opinię napisał Tadeusz Sobolewski, który wyrażając pochlebne zdanie odnośnie do gry aktorskiej głównych bohaterów jednocześnie skrytykował sposób produkcji filmu, który był kręcony w Warszawie, a Lwów przedstawiano w nim za pomocą makiet i dekoracji, co recenzent uznał za profanację tego miasta[2].
Humor Szczepka i Tońka nie jest błazeństwem, ale poezją; wypływa on z jakiejś odwiecznej radości życia i z tego doniosłego faktu, że krew jest czerwona i zdrowa. Ci dwaj sympatyczni „trubaciarzy Lwowa” cieszą się po prostu z tego, że żyją, że na niebie są gwiazdy, które oczywiście są ich własnością. (...). Film ten wykazał, że Szczepko i Tońko są o wiele lepszymi aktorami aniżeli zmanierowani „tragicy” i „amanci” warszawscy.
Pozytywną opinię wystawiono filmowi w dzienniku „Robotnik”, gdzie napisano, że główni bohaterowie na przemian wzruszają i rozśmieszają do łez[3].