Częstotliwość | |
---|---|
Państwo | |
Adres |
ul. Słodowiec 9/118 |
Pierwszy numer | |
Ostatni numer | |
Redaktor naczelny | |
ISSN | |
OCLC |
Brulion (zapis małą literą, niekiedy nieściśle, jako bruLion) – czasopismo literackie i kulturalne, wydawane w latach 1987–1999. Redaktorem naczelnym przez cały czas był Robert Tekieli.
Początkowo pismo poświęcone było zagadnieniom literackim i promowaniu nowego pokolenia pisarzy i poetów (zwanego potem często „formacją brulionu”); z czasem zaczęło się zwracać w stronę zjawisk społecznych, kulturowych i politycznych początku lat 90., zwłaszcza tzw. kultury alternatywnej (feminizm, multimedia, techno, cyberpunk itp.),
Po zmianie światopoglądu Roberta Tekielego (redaktora naczelnego), anarchistyczny ton pisma zmienił się na bardziej konserwatywny, związany z katolicyzmem. Doprowadziło to do stopniowego spadku zainteresowania u pozostałych członków redakcji i końca ukazywania się brulionu[potrzebny przypis].
Czasopismo stało się miejscem publikacji nowych autorów, nieraz bardzo różnych od siebie nawzajem. To, co mieli ze sobą wspólnego, to nowa sytuacja społeczna, w której tradycja modelu podziemnego społeczeństwa, zapoczątkowana w latach 80. przez ruch Solidarności, wyczerpywała się i stopniowo zamieniała w rzeczywistość wczesnego kapitalizmu[potrzebny przypis].
Charakterystyczne dla światopoglądów i twórczości całego kręgu twórców brulionu są następujące cechy[potrzebny przypis]:
Lista autorów:[potrzebny przypis]
Obecnie (2005) większość źródeł omawiających historię brulionu stosuje pisownię „bruLion” z wielką literą „L” w środku wyrazu.
Jedynym z „okołobrulionowych” przedsięwzięć, gdzie w nazwie pojawiało się wielkie „L”, był satyryczno-oniryczny program pt. „Dzyndzylyndzy”, emitowany w TVP w latach 90. XX wieku i noszący podtytuł „bruLion tiwi” (nawiązanie do słowa „lion” – ang. „lew”). Charakterystyczna pisownia wpadła w oko dziennikarzom najpierw „Gazety Wyborczej”, a następnie innych mediów oraz autorom opracowań i zaczęła być – mylnie – stosowana również do tytułu czasopisma. Omawia tę sprawę Robert Tekieli w wywiadzie udzielonym Marcinowi Wieczorkowi[2].
Pisownia ta, choć ugruntowana przez obyczaj, nie jest uzasadniona. W samym czasopiśmie oraz we wszystkich materiałach publikowanych przez „środowisko brulionu” konsekwentnie stosowany był zapis jak w niniejszym haśle.
Z drugiej strony na okładce czasopisma konsekwentnie stosowana była forma „bRULION” (na skutek tego, że forma graficzna tytułu była kolażem pojedynczych liter wyciętych z tytułów innych czasopism kulturalnych i literackich), a w zapisach redakcyjnych występuje skrótowiec od nazwy w formie „bL”[potrzebny przypis].