Grigorowicz M-15 w Muzeum Lotnictwa Polskiego | |
Dane podstawowe | |
Państwo | |
---|---|
Producent |
Zakłady S. S. Szczetinina i M. A. Szczerbakowa w Sankt Petersburgu |
Konstruktor |
Dmitrij Pawłowicz Grigorowicz |
Typ |
łódź latająca o charakterze rozpoznawczym |
Załoga |
2 |
Historia | |
Lata produkcji |
1916–1917 |
Liczba egz. |
około 80 |
Dane techniczne | |
Napęd |
Hispano Suiza V8 |
Moc |
103 kW (140 KM) |
Wymiary | |
Rozpiętość |
11,84 m |
Długość |
8,25 m |
Wysokość |
3,15 m |
Powierzchnia nośna |
42,0 m² |
Masa | |
Własna |
840 kg |
Startowa |
1320 kg |
Osiągi | |
Prędkość maks. |
125 km/h |
Pułap |
3500 m |
Dane operacyjne | |
Uzbrojenie | |
1 × karabin maszynowy | |
Liczba miejsc | |
2 | |
Użytkownicy | |
Imperium Rosyjskie |
Grigorowicz M-15 – rosyjska patrolowa łódź latająca z czasów I wojny światowej. Jedyny zachowany egzemplarz tej maszyny eksponowany jest w Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie.
M-15 został zaprojektowany przez Dymitra Pawłowicza Grigorowicza, kierownika zakładów S.S. Szczetinina i M.A. Szczerbakowa w Sankt Petersburgu, który był już twórcą kilku udanych, lekkich łodzi latających, zaś od jesieni 1915 roku pracował nad cięższymi maszynami, przeznaczonymi do dalekiego zwiadu[1]. Jego M-5 i M-9 produkowano w dużych seriach[2].
M-15 powstał w 1916 roku, jako rozwojowa wersja M-9, którego miał być następcą. Jednak do 1917 roku wyprodukowano zaledwie około 80 maszyn nowego typu, co wynikało z braku wystarczające liczby egzemplarzy odpowiedniego silnika. Większość egzemplarzy M-15 służyła zadaniom szkoleniowym jako łodzie treningowe. Tylko kilka z nich trafiło do lotnictwa, lecz było ich zbyt mało, by zastąpić M-9[3].
M-15 był łodzią latającą, wykonaną w całości z drewna, w układzie dwupłatowca, z komorą płatów wyniesioną ponad kadłub. Usterzenie umieszczono na pylonie, w strumieniu powietrza za śmigłem, co zapewniało większą skuteczność sterów. Konstrukcja kadłuba była półskorupowa, o częściowo pracującym, sklejkowym pokryciu, opartym na ażurowych wręgach. Skrzydła i usterzenia pokryto płótnem, natomiast pod dolnym płatem umieszczono pływaki stabilizacyjne. Długość samolotu wynosiła 8,25 metra, zaś wysokość 3,15 m, rozpiętość skrzydeł 11,84 m, a ich powierzchnia nośna 42 m². Masa własna maszyny wynosiła 840 kg, natomiast całkowita (startowa) 1320 kg[4].
Napęd dla skrzydła pchającego M-15 zapewniał silnik Hispano-Suiza V-8 o mocy 103 kW (140 KM). Prędkość maksymalna wynosiła 125 km/h, samolot mógł się wznieść na pułap 3500 metrów[4].
Maszyna była dwumiejscowa, uzbrojona w jeden ruchomy karabin maszynowy[5].
Unikat, który ostatecznie trafił do Muzeum Lotnictwa Polskiego, zbudowano w 1917 roku. Oznaczony numerem fabrycznym R II 262, wchodził w skład eskadry fortecznej w Arensburgu na wyspie Ozylia, części silnie ufortyfikowanego Archipelagu Moosundzkiego, broniącego dostępu do Zatoki Ryskiej. Archipelag został zdobyty przez niemiecki desant w trakcie wyniku operacji „Albion”, między 10 a 24 października 1917 roku, a maszyna trafiła w ręce zwycięzców, podobnie jak 9 innych egzemplarzy M-15[6].
R II 262 został przetransportowany do Warnemünde, gdzie Niemcy, zainteresowani nieznaną im wcześniej konstrukcją, przetestowali swoją zdobycz w ramach Eskadry Badań Samolotów Morskich. Ostatecznie umieszczono ją w Niemieckich Zbiorach Lotniczych w Berlinie[6].
Podczas II wojny światowej maszyny z tej kolekcji wywieziono z miasta, bombardowanego przez alianckie lotnictwo. M-15 znalazł się w grupie 23 samolotów (oraz 1 szybowca i około 70 silników), porzuconych na terenie okupowanej Polski, w Kuźnicy Czarnkowskiej, gdzie odnaleziono je w 1945 roku. Dzielił następnie losy całego zespołu, sukcesywnie powiększanego o nowe eksponaty, który przechowywano najpierw w Okręgowej Składnicy Lotniczej w Gądkach koło Poznania, następnie (początek lat 50. XX wieku) w Pilawie, koło Dęblina i (od około 1954 roku) we Wrocławiu[7].
W końcu M-15, jak i reszta zbiorów lotniczych, trafił w 1964 roku do Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie, które funkcjonowało wówczas pod nazwą Ośrodka Ekspozycji Sprzętu Lotniczego[8]. Mimo zniszczeń (poważne braki w skrzydłach oraz uszkodzenie kadłuba) rosyjska łódź latająca była wtedy jedynym, w miarę kompletnym, eksponatem z okresu I wojny światowej. Przez długi czas był przechowywany w charakterze depozytu muzealnego, udostępnianego tylko do celów badawczych za zgodą dyrekcji. M-15 poddano restauracji w końcu lat 70. XX wieku. Prace te kontynuowano między 1991 a 1993 rokiem. Wtedy też – z powodzeniem – uruchomiono silnik maszyny[9].
Grigorowicz M-15, malowany na kolor jasnoszary[10], obecnie eksponowany jest w małym hangarze muzeum wraz z pozostałymi samolotami z okresu Wielkiej Wojny[11].