Gatunek | |
---|---|
Rok produkcji | |
Data premiery |
28 listopada 2008 |
Kraj produkcji | |
Język | |
Czas trwania |
115 minut |
Reżyseria | |
Scenariusz |
Waldemar Krzystek |
Główne role | |
Muzyka | |
Zdjęcia | |
Scenografia | |
Kostiumy | |
Montaż | |
Produkcja |
Mała Moskwa – polski melodramat filmowy z 2008 roku w reżyserii i według scenariusza Waldemara Krzystka, wyprodukowany przez Pawła Rakowskiego. Tematem filmu jest nieszczęśliwa miłość żony radzieckiego pilota wojskowego (Swietłana Chodczenkowa), przebywającej w garnizonie wojsk radzieckich w Legnicy, do młodego polskiego oficera (Lesław Żurek). Mała Moskwa została nagrodzona Złotymi Lwami na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych, zdobyła też pięć statuetek na rozdaniu Polskich Nagród Filmowych.
Jura Swietłow, były radziecki pilot wojskowy, po ponad trzydziestu latach wraca do Legnicy wraz ze swoją dorosłą córką, by odwiedzić grób swojej żony, Wiery. Podróż ta przywołuje jego wspomnienia z przeszłości[1].
Czas akcji filmu cofa się do roku 1967, gdy młody Jura zostaje skierowany do służby w szeregach 4 Armii Lotniczej Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej. Miejscem dyslokacji okazuje się dolnośląska Legnica - z powodu zamieszkiwania jej prawie w połowie przez personel i wojsko radzieckie przezywana podówczas Mała Moskwa. Pilot Jura do Legnicy przyjeżdża wraz ze swoją młodą żoną Wierą, którą urzeka Legnica oraz Polska. Wiera wygrywa polsko-radziecki piosenkarski „konkurs przyjaźni”, wykonując pieśń Grande Valse Brillante. Wtedy poznaje polskiego oficera i muzyka Michała. Wiera, pomimo że jej życie kontrolowane jest przez władze radzieckie, zakochuje się w Michale i spotyka się z nim po kryjomu[1].
Następnie akcja filmu przenosi się do roku 1968, gdy rozpoczyna się inwazja wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację. Władze radzieckie w Legnicy wprowadzają wojenne regulaminy i prawa. Podczas gdy Jura wykonuje loty bojowe nad Pragę, Wiera rodzi dziecko z ukrywanego związku z Michałem, zamierza wziąć ślub z polskim oficerem i oficjalnie wystąpić o polskie obywatelstwo. Gdy dowiadują się o tym wojskowe władze radzieckie, Jura dostaje rozkaz natychmiastowego powrotu z rodziną do Związku Radzieckiego. Długo nieznane jest miejsce ukrywania się Wiery, w końcu jednak na drzewie w parku odnalezione zostaje jej ciało. Wedle oficjalnej wersji wydarzeń, przedstawionej przez władze komunistyczne, miała popełnić samobójstwo[1].
Akcja filmu przenosi się z powrotem do współczesności, gdy Jura oraz jego dorosła córka przemierzają opuszczone placówki „małej Moskwy”. Wyrachowana córka Wiery przeżywa ostatecznie wstrząs, kiedy spotyka się ze swoim prawdziwym ojcem, Michałem[1].
Mała Moskwa została wyprodukowana przez studio Skorpion Art pod kierownictwem Pawła Rakowskiego, we współpracy ze spółkami Banana Split Polska i Telewizją Polską – Agencją Filmową[2]. Pierwowzorem postaci Wiery Swietłowej była Lidia Nowikowa, która przyjechała do Polski z mężem – żołnierzem Armii Radzieckiej. Popełniła samobójstwo 8 października 1965 roku w wyniku nieszczęśliwej miłości do polskiego podoficera[3]. W odróżnieniu od swej filmowej odpowiedniczki, Nowikowa miała nie córkę, lecz dwóch synów[3].
Autorem scenariusza, który powstał na podstawie prawdziwych wydarzeń, jest Waldemar Krzystek, który również wyreżyserował film. W wywiadzie dla „Kina” Krzystek twierdził, że Mała Moskwa jest „pytaniem o to, jakie prawo ma ustrój, ideologia do decydowania o życiu człowieka”[4]. Cytując słowa Wajdy, iż „trzeba robić takie filmy, których nikt inny za nas nie zrobi”[4], Krzystek podkreślał, że historia opowiedziana w Małej Moskwie wzięła się z osobistych doświadczeń: „wychowałem się dwieście metrów od radzieckiego osiedla w Legnicy”[4].
Podwójną rolę Wiery oraz jej córki w Małej Moskwie otrzymała Swietłana Chodczenkowa, która wygrała casting przeprowadzony przez Krzystka w Rosji. Jak twierdziła Chodczenkowa, „spodobała mi się historia tych dwóch kobiet. Kusiło mnie też zagranie dwóch tak różnych ról”. Na potrzeby roli Wiery Chodczenkowa musiała nauczyć się gry oraz śpiewu zarówno w języku rosyjskim, jak i polskim, przy czym najważniejszym momentem współpracy aktorki z Krzystkiem było wykonanie przez Chodczenkową pieśni „Grande Valse Brillante” Ewy Demarczyk[5] .
Film kręcono od sierpnia do listopada 2007 w Legnicy (na dworcu PKP, w Parku Miejskim, na Rynku, w Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej, w Lasku Złotoryjskim) i we Wrocławiu (ul. Świątnicka, Katowicka, Urząd Wojewódzki, Aula Uniwersytetu Wrocławskiego)[2]. Prapremiera Małej Moskwy odbyła się 17 września 2008 w Legnicy[2].
Mała Moskwa w chwili premiery na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych wzbudziła spore kontrowersje. Tomasz Raczek wyrażał się niepochlebnie o filmie Krzystka, krytykując ów utwór za uproszczoną „sytuację polityczną, obraz armii, historyczną relację z interwencji wojsk RWPG w Czechosłowacji, wreszcie uczucie”. Raczek twierdził, że „jeśli ten film ma być najlepszym polskim filmem ostatniego roku, to podtrzymuję moją wcześniejszą opinię, że nie widzę powodów do odtrąbienia końca kryzysu w tej dziedzinie”[6] . Tadeusz Sobolewski z „Gazety Wyborczej” uznał Małą Moskwę za przykład filmowego kiczu, dopowiadając ironicznie: „W Małej Moskwie Polacy zachowują się wobec Rosjan tak dumnie, jakby już należeli do NATO [...]. Znamienne, że Polska w tym filmie jest stroną męską – niedoszły rosyjski kosmonauta jest bezpłodny”[7] .
Dla odmiany Bożena Janicka z „Kina” chwaliła Małą Moskwę za „przenikliwość” w portretowaniu rosyjskich bohaterów, przede wszystkim zaś za „precyzję scenariusza, płynność narracji, autentyzm obrazu rekonstruowanej rzeczywistości, znakomite i świetnie zagrane postacie”[8]. Również Agnieszka Tambor doceniła film za wiarygodne ukazanie wątku małżeńskiego: „Jest to uczucie dojrzałe, może momentami nazbyt spokojne i uładzone, ale zdecydowanie bardziej przekonujące w swojej prostocie. Jura kocha swoją żonę bezwarunkowo, jest w stanie wybaczyć jej wszystko i w końcu to on po śmierci Wiery staje się prawdziwym, kochającym ojcem dla córki swojej żony i obcego mężczyzny”[9]. Łukasz Maciejewski w felietonie dla portalu Filmweb zauważał, że Mała Moskwa: „to melodramat w starym stylu, który pamiętamy zwłaszcza ze łzawych, wspaniałych klasyków kina radzieckiego, żeby wspomnieć Lecą żurawie. Być może takie kino jest dzisiaj trochę passé, ale musimy pamiętać o tym, że w Polsce Mała Moskwa ma niewiele udanych poprzedników”[10] . Janusz Wróblewski z „Polityki” chwalił reżysera, „że decydując się na realizację staroświeckiego melodramatu w stylu Doktora Żywago zaprzeczył popularnemu w świecie stereotypowi Polaka rusofoba”[11] .
Ewa Mazierska w analizie Małej Moskwy zauważyła, że w filmie Krzystka „praktycznie wszyscy zwykli ludzie, w tym żołnierze rosyjscy stacjonujący w Polsce, są ofiarami bolszewizmu”. Ów sympatyczny stosunek do zwykłych Rosjan wynikał zdaniem Mazierskiej z wymogów polsko-rosyjskiej koprodukcji[12]. Podążając tropem Sobolewskiego, Natasza Korczarowska-Różycka pisała, że w Małej Moskwie „granica dzieląca swoich od obcych została [...] wyraźnie upłciowiona i useksualniona: to, co narodowe i swojskie, wiąże się z heroizmem, męskością i płodnością, która jest znakiem siły i władzy, obcość natomiast wyrażona zostaje poprzez bezpłodność i bierność”[13].
Rok | Festiwal/organizator | Nagroda | Odbiorca[2] |
---|---|---|---|
2008 | Festiwal Polskich Filmów Fabularnych | Złote Lwy dla najlepszego filmu | Mała Moskwa |
Nagroda za główną rolę kobiecą | Swietłana Chodczenkowa | ||
Nagroda Rady Programowej TVP | Mała Moskwa | ||
Nagroda Prezesa Zarządu Telewizji Polskiej | |||
2009 | Polska Akademia Filmowa | Orzeł za najlepszy scenariusz | Waldemar Krzystek |
Orzeł za najlepszą scenografię | Tadeusz Kosarewicz | ||
Orzeł za najlepsze kostiumy | Małgorzata Zacharska | ||
Orzeł za najlepszy dźwięk | Piotr Knop
Michał Kosterkiewicz | ||
Orzeł za odkrycie roku | Elena Leszczyńska | ||
Tarnowska Nagroda Filmowa | Nagroda Publiczności | Mała Moskwa | |
Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Moskwie | Nagroda Publiczności | ||
Festiwal Filmu Polskiego w Ameryce | Nagroda Miasta Chicago |