wieś | |
Państwo | |
---|---|
Województwo | |
Powiat | |
Gmina | |
Liczba ludności (2022) |
355[2] |
Kod pocztowy |
11-300[3] |
Tablice rejestracyjne |
NOL |
SIMC |
0471521 |
Położenie na mapie gminy Biskupiec | |
Położenie na mapie Polski | |
Położenie na mapie województwa warmińsko-mazurskiego | |
Położenie na mapie powiatu olsztyńskiego | |
53°53′37″N 21°02′18″E/53,893611 21,038333[1] |
Bredynki (dawniej Bredynek, niem. Bredinken) – wieś w Polsce położona w województwie warmińsko-mazurskim, w powiecie olsztyńskim, w gminie Biskupiec. Wieś znajduje się w historycznym regionie Warmia.
Przez Bredynki biegnie trasa linii autobusowej z Biskupca, przez Łężany do Reszla. Jest to odcinek drogi wojewódzkiej nr 590. We wsi działa ochotnicza staż pożarna[4] oraz znajdują się gospodarstwa agroturystyczne. Działa też klub sportowy „Żubr Bredynki”, skupiający mieszkańców Bredynek i Stanclewa. W miejscowości znajduje się Leśnictwo Bredynki (Nadleśnictwo Mrągowo).
Nazwy wsi: Bredig – 1587, od 1755 Bredinken, obecna nazwa została administracyjnie zatwierdzona 12 listopada 1946[5]. W pobliżu wsi było jezioro (osuszone) o nazwie Bredyn. Nazwa wsi wiąże się ze słowem łoś – prus. braydis.
Wieś lokował w 1599 r. biskup warmiński Stanisław Hozjusz. Zasadźcą wsi o powierzchni 55 włók, na prawie chełmińskim był Serafin Zaręba, który kupił pięć włók sołeckich za 450 grzywien. W 1605 biskup Szymon Rudnicki zezwolił na zbudowanie we wsi młyna. Przywilej lokacyjny wsi odnowił w 1684 biskup Radziejowski. W 1755 była to wieś szlachecka, a jej właścicielem był Joachim Sawuski. W 1783 r. Bredynki zapisano jako majątek szlachecki z młynem wodnym. W tym czasie we wsi było 47 domów. W 1820 r. we wsi mieszkało 371 osób, W 1841 r. we wsi powstała Ochotnicza Straż Pożarna. W 1848 r. miejscowy gospodarz o nazwisku Jan Skupski postawił kaplicę pw. św. Rocha. Msze odprawia tu proboszcz z parafii w Stanclewie. W tym czasie we wsi mieszkało 546 osób.
W czasie plebicytu w 1920 z a Prusami oddano tu 506 głosów, a za Polską 132. W okresie międzywojennym we wsi działało koło Związku Polaków w Niemczech, koło Związku Towarzystw Młodzieży oraz polska biblioteka. W czasie wyborów do sejmu pruskiego w 1924 r. na listę Polskiej Partii Ludowej oddano 143 głosy, uzyskując względna większość. W latach 50. we wsi działał warmiński zespół ludowy „Bredyniacy jadą”, odnosząc sukcesu na arenie ogólnopolskiej, śpiewając i tańcząc szota, szewca, żabulinkę i pofajdoka[6]. W 2007 r. mieszkańcy wsi, skupieni wokół sołtysa uporządkowali zapuszczoną i zarośniętą chwastami część wsi. W tej akcji radami wspierał ich Janusz Radziszewskiego, radny powiatowy i wieloletni sołtys Biesowa. W 2009 r. zgłoszono wieś konkursu wojewódzkiego „Czysta i piękna zagroda – estetyczna wieś”. Do konkursu zgłosiło się ponad 60 wsi, a Bredynki uzyskały druga nagrodę i czek opiewający na 20 tys. zł., odebrana z rąk marszałka Jacka Protasa. W 2012 w plebiscycie Gazety Olsztyńskiej, Bredynki zostały laureatem konkursu „Najfajniejsza wieś powiatu olsztyńskiego (wyprzedzając wsie: Cerkiewnik z gminy Dobre Miasto, Biesowo z gminy Biskupiec, Wójtowo z gminy Barczew), Ługwałd z gminy Dywity, Węgój z gminy Biskupiec, Giławy z gminy Purda, Swobodna z gminy Dobre Miasto, Podleśna z gminy Dobre Miasto), Różnowo z gminy Dywity, Stawiguda z gminy Stawiguda)[7].
W latach 1954–1960 wieś należała i była siedzibą władz gromady Bredynki, po jej zniesieniu w gromadzie Biskupiec. W latach 1975–1998 miejscowość należała administracyjnie do województwa olsztyńskiego.
W 1827 była tu szkoła z polskim językiem nauczania, do której uczęszczało 41 dzieci. Szkoła w 1853 miała 119 uczniów z Bredynek i Zawady. Uczono w niej po polsku i po niemiecku. Naukę religii prowadzono po polsku. Nauczycielem religii był Franciszek Schirrmmacher. W latach 1879–1881 nauczycielem był tu Jan Liszewski, założyciel Gazety Olsztyńskiej. Po 1928 r. podjęto próbę utworzenia szkoły polskiej. Próba się nie powiodła, a dzieci chodziły do polskiej szkoły w Stanclewie. W 1937 r. ponownie podjęto próby utworzenia szkoły polskiej w Bredynkach, również bezskutecznie. W celu nauki języka polskiego mieszkańcy wysyłali swoje dzieci na wakacje do Polski. Chęć wyjazdu – jak relacjonował w 1937 r. landrat reszelski placówce gestapo w Olsztynie – wyraziły dzieci: Helena Nerkowska (córka Jana Nerkowskiego), Paweł i Franciszek Wiewióra (synowie Pawła Wiewióry), Maria Birhhan (córka Bernarda Birkhana), Antoni Trampenau (syn Jana Trampenau). Wszystkie te dzieci uczęszczały do szkoły niemieckiej w Bredynku. Ówczesne władze hitlerowskie takim wyjazdom ostro się sprzeciwiały i przeszkadzały w ich realizacji. Ówczesne władze niemieckie przeprowadzały częste rewizje w bibliotece polskiej, szukając książek o tematyce antypaństwowej, aby oskarżyć polskie organizacji i instytucje o działalność antyrządową i antyniemiecką. W 1935 szkoła miała 4 nauczycieli i 198 uczniów.
W Bredynkach funkcjonowała polska biblioteka. W latach 1934–1939 bibliotekarką była Paulina Pliszkówna.
Po II wojnie światowej szkołę podstawową w Berdynkach uruchomiono 28 lipca 1945 roku. Od 2006 roku działa w Bredynkach Społeczna Szkoła Podstawowa, którego organem prowadzącym jest Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Bredynki i Stanclewo z siedzibą w Bredynkach[8]. Przy szkole funkcjonuje przedszkole.
Mieszkańcy: w 1820 – 371 osób, w 1848 – 546, w 1939 – 994, w 1998 – 459.
W maju i czerwcu 1863 r. doszło do tzw. wojny o wodę, w wyniku sporu o osuszone jeziorko we wsi. Młynarz i jednocześnie karczmarz (o nazwisku Gross), który osiedlił się w starych zabudowaniach nad Jeziorem Bredyńskim (o powierzchni 20 morgów, w środku wsi, obecnie nie istnieje – znajduje się tam łąka), postanowił spuścić wodę z zabagnionego i zarastającego jeziorka, znajdującego się w centrum wsi, celem zamiany na łąki. Mieszkańcy wsi owo jeziorko uważali za swoje i ważne dla użytkowania gospodarczego: korzystali z wody pojąc zwierzęta, łowili ryby, korzystały ze zbiornika ich kaczki i gęsi. Zimą korzystano z lodu, a dzieci wykorzystywały zamarznięte bajoro do zabawy. Na jednym końcu jeziorka był młyn wodny. Wnioskować można, że jeziorko było zbiornikiem przepływowym. Przy młynie stała karczma. Nowy młynarz zdecydował zrezygnować z młyna, bowiem niewielki przepływ wody nie gwarantował zyskownej pracy młyna. W karczmie namówił chłopów ze wsi do podpisania dokumentu, z którego wynikało, że woda należy do wsi, ale grunt rolny pod nią należy do karczmarza. Mieszkańcy wsi zrozumieli swój błąd i zaczęli sprzeciwiać się osuszeniu bajora. Wybudowali nawet tamę, zatrzymującą wodę. Aby złamać czynny opór mieszkańców Bredynki, karczmarz sprowadził oddział żołnierzy. Do sprzeciwiających się mieszkańców wsi, uzbrojonych w grabie, widły, kije i cepy oddano salwę, w wyniku której na miejscu zginęło 5 osób, a 5 kolejnych ciężko raniono i zmarły w ciągu najbliższych dni. Żołnierze strzelali do uciekających ludzi i użyli bagnetów. Zginęły nawet zupełnie postronne osoby, np. Anna Pliszkówka, która wyjrzała z domu. Od strzałów i pchnięć bagnetem zginęło łącznie 17 osób, a ponad 30 innych było rannych. Zajścia i tzw. „wojnę o wodę” w swojej książce pt. „Kiermasy na Warmii” obszernie opisał ks. Walenty Barczewski. W 1923 r. relacjonował ją także dawny mieszkaniec wsi – niejaki Kantel. 20 lat po tych wydarzeniach we wsi zbudowano kaplicę ku czci pomordowanych przez pruskich żołnierzy. W 1884 r. Jan Skupski zbudował kaplicę (wcześniej mieszkańcy – jeszcze w roku masakry – postawili tam krzyż), w której jeszcze przez długi czas odbywało się po Wielkanocy coroczne nabożeństwo ku pamięci zabitych. W opisywanych zajściach zginęła także jego żona, 28-letnia Elżbieta Skupski[10].