W 1992 ukazała się książka Ignacego Gogolewskiego Wszyscy jesteśmy aktorami. Składają się na nią wspomnienia aktora oraz refleksje na temat pracy zawodowej. W 2008 opublikowano wywiad-rzekę Od Gustawa-Konrada do... Antka Boryny, będący swoistą autobiografią filmową i teatralną Gogolewskiego. Książka ujawnia również sporo faktów z życia prywatnego aktora. Rozmowy przeprowadziła Jolanta Ciosek.
Ignacy Gogolewski bywa czasem określany mianem jednego z ostatnich mistrzów starej szkoły aktorskiej, opierającej się na szacunku dla słowa, dbałości o frazę muzyczną tekstu, uwzględnianiu rytmu prozy i poezji oraz właściwym operowaniu głosem[5]. Początkowo w szkole teatralnej mówił typową gwarą warszawską, co było rzekomo powodem żartów ze strony kolegów[6].
W stanie wojennym Ignacy Gogolewski, wówczas dyrektor teatru w Lublinie, zdecydował się złamać bojkot środowiska i podjął współpracę z telewizją publiczną, przenosząc do Teatru Telewizji lubelskie przedstawienia, m.in. wyreżyserowany przez siebie Pierwszy dzień wolnościLeona Kruczkowskiego (1982). Później wielokrotnie bronił swej decyzji, uzasadniając ją wykorzystaniem szansy, jaka pojawiła się przed prowincjonalnym teatrem[8].
W stanie wojennym występował w filmach Ryszarda Filipskiego i Bohdana Poręby, krytykował też w prasie aktorów bojkotujących reżim. W 1983 r. w wywiadzie dla pisma „Ekran” mówił: „To środowisko to zgrupowanie niebywale wybujałych indywidualności. Może to była obawa przed nieuniknioną stratą pozycji, jaką w latach 60. ten zawód sobie wywalczył”[9].
W latach 1954–1964 jego żoną była aktorka Katarzyna Łaniewska, z którą ma córkę Agnieszkę[10]. Miał syna Tadeusza (ur. 1975) z nieformalnego związku[11] z Elżbietą, pracownicą Ministerstwa Kultury i Sztuki z lat 70. W styczniu 1978 ożenił się z Mariną Samet-Niecikowską, dziennikarką telewizyjną i dyrektorką Departamentu Programowego Naczelnego Zarządu Kinematografii, która 16 marca 1978 zginęła w katastrofie lotniczej w Gabare[12]. Jego wieloletnią partnerką życiową była Ewa Kwiecień[13].
1972: Barany na starcieArta Buchwalda (Teatr Śląski w Katowicach)
1972: Kroniki królewskieStanisława Wyspiańskiego – na podst. dramatów Wyspiańskiego pozostawionych we fragmentach oraz Rapsodów (Teatr Śląski w Katowicach)
1973: SytuacjaWiktora Rozowa (Teatr Śląski w Katowicach)
Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski (1999)[19] – „za wybitne zasługi w pracy artystycznej, za osiągnięcia w działalności na rzecz rozwoju kultury”
↑Aktor tłumaczył: „Przecież ja to robiłem dla zespołu, nie dla siebie. Ja miałem ugruntowaną pozycję artystyczną; to zespół lubelski miał szansę pokazać się w telewizji”. Fragment wypowiedzi z tekstu Jacka Szczerby „Ja Gustaw, Ty Ignacy”, zamieszczonego w „Gazecie Wyborczej” nr 158, 8.07.2008. Cyt. za: e-teatr.pl – polski wortal teatralny.