Pełna nazwa |
MZKS Narew 1962 Ostrołęka |
---|---|
Przydomek |
Narewka |
Barwy |
|
Data założenia | |
Liga | |
Liczba zawodników |
37 seniorów, 120 juniorów |
Państwo | |
Adres |
ul. Wincentego Witosa 1 |
Stadion |
Stadion MOSiR (pierwsza drużyna), |
Prezes |
Bartosz Siurnicki |
Trener | |
Strona internetowa |
Narew Ostrołęka – klub piłkarski działający od 27 lipca 1962 roku w Ostrołęce.
Klub znany jest m.in. z tego, iż trenerem drużyny i dyrektorem sportowym klubu od 2005 do 3 lipca 2006 r. był dawny selekcjoner reprezentacji Polski Wojciech Łazarek. Do najbardziej znanych wychowanków klubu należą: Łukasz Grzeszczyk, Piotr Gurzęda, Mariusz Marczak.[potrzebny przypis].
Klub powstał w wyniku połączenia trzech istniejących wcześniej klubów – Turbiny, Celulozy i Narwi. 31 lipca 2003 Narew połączyła się z klubami LKS Osiedle Stacja i PUMKS 2000. Od sezonu 2004/05 klub występował pod nazwą sponsora – ASPN War-Pol Narew Ostrołęka. 14 grudnia 2007 doszło do połączenia zarządów ASPN Narew i MKS Narew, w wyniku czego klub funkcjonuje pod oficjalną nazwą MKS Narew Ostrołęka. Od sezonu 2008/09 występowała w nowej III lidze polskiej. W sezonie 2011/2012 Narew zajęła ostatnie miejsce w tabeli i spadła do IV ligi.
Jesienią 2015 roku klub MKS Narew Ostrołęka wycofał wszystkie swoje drużyny z rozgrywek z powodu problemów organizacyjno-finansowych, w tym drużynę seniorów z rozgrywek o mistrzostwo IV ligi.
8 września 2016 roku odbyło się spotkanie założycielskie nowego stowarzyszenia - klubu MZKS Narew 1962 Ostrołęka, formalnie nie będące kontynuacją działalności poprzedniego klubu, ale kultywujące nazwę i tradycję Narwi Ostrołęka[1] (skrót "MZKS" się nie rozwija, jest nawiązaniem do historycznej nazwy klubu). Pierwszym trenerem zespołu został Rafał Kosek (18 października 2016)[2]. Już 19 listopada 2016 roku przeprowadzono pierwszy trening nowej Narwi, na którym stawiło się 49 zawodników[3].
26 sierpnia 2017 r. Narew rozegrała swój inauguracyjny mecz w B klasie jako MZKS Narew 1962 Ostrołęka. Spotkanie zakończyło się zarówno sportowym, jak i organizacyjnym sukcesem; przy obecności ok. 700 widzów na stadionie przy ulicy Partyzantów w Wojciechowicach Niebiesko-Czerwoni pokonali GKS Andrzejewo 4:0.[4] Natomiast 27 maja 2018 r. Narew wygrała w Lelisie z GLKS-em 5:3, czym zapewniła sobie awans do A klasy.[5][6] Tenże awans został przypieczętowany zwycięstwem nad WKS Mystkówiec Stary 11:1 na głównym stadionie MOSiR przy ulicy Witosa[7].
W kolejnym sezonie Narew na początku odnosiła zdecydowane zwycięstwa (m.in. 5:0 ze Świtem Baranowo w Baranowie[8], 3:0 z Bartnikiem Myszyniec u siebie[9]), a także cenne zwycięstwo 3:2 z Błękitnymi Raciąż u siebie[10], które dało wówczas drużynie pozycję lidera. Jednak seria wyjazdowych meczów bez zwycięstwa (1:2 z Pełtą Karniewo[11], 0:0 z Rzekunianką[12], 0:3 z Konopianką Konopki w Morawach[13] oraz 0:2 z GKS-em Pokrzywnica[14]) sprawiła, że szkoleniowiec Niebiesko-Czerwonych Rafał Kosek został zwolniony na dwie kolejki przed końcem rundy jesiennej[15]. Zastąpił go (tymczasowo) Marian Szarama[16], jednak za jego kadencji Narwianie nie zdobyli nawet jednego punktu[17][18].
Do rundy wiosennej Niebiesko-Czerwoni przystąpili pod wodzą Dariusza Narolewskiego[19]. Wprawdzie wyniki ośmiu rozegranych sparingów nie napawały optymizmem (2 zwycięstwa, 1 remis i 5 porażek; bilans bramkowy 13-24), ale w meczach o punkty Narwianie zagrali wręcz koncertowo: odnieśli 11 zwycięstw (w tym 8 z rzędu!), raz zremisowali (z Konopianką u siebie)[20] i raz przegrali (z Koroną Karolinowo na wyjeździe)[21], a ich bilans bramkowy wyniósł 41-15. Ostatecznie Narew zajęła drugie miejsce w tabeli (za GKS-em Pokrzywnica, z taką samą ilością punktów, ale z gorszym bilansem bezpośrednich meczów), które zapewniło kolejny awans w ligowej hierarchii do ciechanowsko-ostrołęckiej klasy okręgowej[22].
Narew przystępowała do rozgrywek w klasie okręgowej jako beniaminek, ale wzmocnienia transferowe (m.in. powrót Mariusza Marczaka[23] czy Przemysława Olesińskiego[24] do zespołu) pozwalały myśleć o czymś więcej niż tylko utrzymanie. W ogólnym rozrachunku Narew skończyła rundę jesienną na pierwszym miejscu, z dorobkiem 39 punktów. Bilans drużyny: 12 zwycięstw (w tym rekordowe w historii drużyny seniorów z Soną Nowe Miasto (15:1)[25]), 3 remisy, 0 porażek. Gra ofensywna drużyny była bardzo dobra (62 bramki strzelone - najwięcej w lidze), jednak gra w defensywie pozostawiała wiele do życzenia, gdyż Narew niemal w każdym meczu traciła co najmniej jedną bramkę, a tylko trzykrotnie w lidze zachowywała czyste konto (z MKS-em Ciechanów (1:0)[26], Wkrą Bieżuń (0:0)[27] i GKS-em Strzegowo (4:0)[28]).
W tym samym czasie Narew dotarła do ćwierćfinału Pucharu Polski w okręgu ciechanowsko-ostrołęckim, pokonując kolejno FC 2012 Różan (2:0)[29], KS Wąsewo (3:2)[30] i Rzekuniankę (4:1)[31]. Tam odpadli z późniejszym finalistą - Żbikiem Nasielsk (1:4)[32].
Podczas przerwy zimowej doszło do zmian w sztabie trenerskim drużyny. Nowym trenerem przygotowania fizycznego został Michał Lelujka[33], a nowym trenerem bramkarzy - Piotr Wiski[34]. Największe zmiany nastąpiły jednak w późniejszym czasie: na mocy porozumienia z Koroną oraz Ostrołęcką Akademią Piłki Nożnej[35] ustalono, że Narew pozostanie jedyną drużyną reprezentującą miasto na poziomie seniorskim, natomiast Korona, podobnie jak APN, będzie koncentrować się wyłącznie na szkoleniu młodzieży, a jej drużyna seniorów została wycofana z rozgrywek IV ligi[36].
Narew zimą rozegrała wszystkie 12 sparingów, głównie z rywalami z wyższych lig (tj. KS Wasilków, Nadnarwianka Pułtusk, Makowianka Maków Mazowiecki czy ŁKS 1926 Łomża). Odniosła 5 zwycięstw, 2 remisy i 5 porażek, z bilansem bramkowym 33:24[37]. Niebiesko-Czerwoni wstępnie nie rozegrali żadnego spotkania w rundzie wiosennej, gdyż ze względów bezpieczeństwa (ryzyko zakażenia CoViD-19) rozgrywki w niższych ligach zostały zawieszone najpierw do końca marca[38], potem do 26 kwietnia[39], następnie decyzja miała być podjęta najpóźniej 11 maja[40], a w końcu 7 maja na zebraniu przedstawicieli Wojewódzkich Związków Piłki Nożnej postanowiono, że rozgrywki w IV ligach i niżej w sezonie 2019/20 zostaną zakończone, układ końcowych tabel pozostaje taki, jak po zakończeniu rundy jesiennej, a drużyny zajmujące miejsca zapewniające awans awansują klasę wyżej (bez spadków niżej)[41]. Jednakże, 26 maja Mazowiecki Związek Piłki Nożnej postanowił, że cztery czołowe drużyny w poszczególnych grupach IV lig i klas okręgowych (poza Narwią jeszcze KS CK, Żbik i Mławianka) mają rozegrać zaległe mecze rewanżowe między sobą w celu wyłonienia na podstawie ich wyników mistrzów i wicemistrzów tych grup, a spotkania mają być rozegrane odpowiednio 10, 13 i 17 czerwca[42]. 4 czerwca decyzja została podtrzymana[43].
Błędy w grze obronnej, brak skuteczności, a także zbytnia nerwowość w grze, przez którą piłkarze Narwi dostawali czerwone kartki w każdym meczu w tzw. fazie "Final Four" sprawiła, że drużynie nie udało się awansować. Po remisie w Nasielsku (2:2)[44] oraz porażkach w Troszynie (0:4)[45] i w Mławie (2:4)[46] Niebiesko-Czerwoni zajęli ostatecznie trzecie miejsce, ustępując troszyńskiemu KS-owi oraz Mławiance, a wyprzedzając Żbika.
Po sezonie podziękowano za współpracę trenerowi Narolewskiemu[47], a jego następcą został Andrzej Sieradzki[48]. Działalność rozpoczęły też rezerwy klubu, prowadzone przez Mariusza Sadłowskiego[49].
Kolejny sezon był trudny dla Narwi ze względu na obostrzenia sanitarne i mniejsze wsparcie kibiców (zwłaszcza jesienią[50] i przez większą część rundy wiosennej, kiedy to spotkania były nawet odwoływane[51][52]). Niemniej, zespołowi przyświecał jeden cel: bezpośredni awans do IV ligi. Podobny cel miał też Żbik, który przez cały sezon korespondencyjnie rywalizował z Niebiesko-Czerwonymi o pozycję lidera ligi. Narwi zdarzały się straty punktów (jak z Konopianką jesienią[53] czy Błękitnymi wiosną[54]), a nawet porażki (z Koroną Szydłowo[55], MKS-em Ciechanów[56] i Ostrovią[57]), jednak podobna dyspozycja konkurenta sprawiła, że walka o bezpośredni awans toczyła się aż do ostatniej kolejki. W ostatnim meczu sezonu Narew wygrała z Iskrą Krasne 3:0. Zespół z Nasielska również wygrał[58], ale przy jednakowej liczbie punktów (75) liczył się bilans bezpośrednich starć, a w nich lepsza była Duma Kurpi (5:0 u siebie[59] i 1:0 na wyjeździe[60]). Powrót do IV ligi stał się faktem[61].
Tymczasem w B klasie rezerwy klubu mierzyły się przez większość meczów jak równy z równym. Ostatecznie w większości młodzi podopieczni trenera Mariusza Sadłowskiego zakończyli sezon na trzecim miejscu, ustępując drużynom z Ołdak i Różana, z bilansem 10 zwycięstw, remisu i 5 porażek[62].
Mimo że Narew przystępowała do sezonu IV ligi mazowieckiej północnej jako beniaminek, miała jeden cel: zajęcie jak najwyższego miejsca w tabeli, gwarantującego utrzymanie na następny sezon w zreformowanej IV lidze, w której obie grupy połączą się w jedną[63]. Podczas sezonu zdarzały się wysokie porażki: z Hutnikiem (1:4 u siebie[64] i 0:3 na wyjeździe[65]), KS-em CK Troszyn na wyjeździe (0:4)[66] i rezerwami Wisły w Płocku (aż 0:8)[67]; kompromitujące wpadki: 1:4 z Drukarzem w stolicy[68], 2:3 z MKS-em w Przasnyszu[69] czy 2:3 z Sokołem u siebie[70], ale też niespodzianki z faworytami w Ostrołęce: remis 4:4 z Ząbkovią[71] oraz zwycięstwa z Mławianką 2:0[72] i 1:0 z rezerwami Wisły[73]. W starciu z bezpośrednimi rywalami Narew spisywała się jednak przeważnie znakomicie, zwłaszcza pod koniec rundy wiosennej, a utrzymanie zapewniła sobie po pewnym zwycięstwie na wyjeździe z Unią 6:0[74]. Mimo to, podczas poniedziałkowego treningu, trener Andrzej Sieradzki poinformował swoich podopiecznych, że z powodów rodzinnych ostatni mecz ligowy ze Stoczniowcem u siebie będzie jego ostatnim na ławce trenerskiej Dumy Kurpi[75]. W starciu z zespołem z Płocka pożegnano też wieloletniego gracza i kapitana Niebiesko-Czerwonych, Piotra Strzeżysza, który podjął decyzję o zakończeniu kariery piłkarskiej[76][77]. Ostatecznie Narew zajęła siódme miejsce w tabeli z 17 zwycięstwami, 6 remisami, 11 porażkami, zdobywając łącznie 57 punktów i bilans bramkowy 77-65[78].
Druga drużyna Narwi też miała swój cel: awans o klasę wyżej, co miała ułatwić reorganizacja rozgrywek. Cel ten udało się osiągnąć, mimo że GKS Łyse był zdecydowanie najlepszy w tym sezonie,. jednak drugie miejsce, które rezerwy zajęły, też dawało bezpośredni awans[79]. Ten został zapewniony po zwycięstwie w Lelisie z GLKS-em[80].
24 czerwca 2022 poinformowano, że nowym trenerem pierwszej drużyny Narwi został Marek Marciniak[81].
Zespół Narwi z trenerem Markiem Marciniakiem na czele nie wszedł najlepiej w sezon, a jego gra wcale nie napawała optymizmem, wynikiem czego były porażki z Mazovią na wyjeździe 2:5[82] i z Mazurem u siebie 3:4[83]. Jednak przegrana w Przasnyszu z MKS-em 0:3[84] spowodowała zakończenie współpracy klubu z trenerem Marciniakiem[85].
Tego samego dnia poinformowano o zatrudnieniu Tomasza Staniórskiego na stanowisko trenera pierwszej drużyny[86]. Na efekty jego pracy nie trzeba było długo czekać. W meczu domowym z Ząbkovią Niebiesko-Czerwoni wygrali 1:0[87]. Z czasem tzw. "efekt nowej miotły" przestał działać, a po remisie w Raszynie z miejscowym KS-em (2:2)[88] Narew poniosła pięć ligowych porażek z rzędu (i jedną pucharową ze Żbikiem[89]), przez co spadła do strefy spadkowej. Sytuację tę udało się przełamać w ostatnim meczu rundy jesiennej z ostatnią w tabeli Escolą, który zakończył się zwycięstwem 3:0[90], dzięki czemu zespołowi udało się wyjść ze strefy spadkowej, kończąc rundę jesienną na 15. miejscu[91].
Z ostatnim dniem 2022 roku Kamil Drężek zakończył swoją kadencję jako prezes Narwi (pozostał jednak w klubie jako członek zarządu)[92], a na jego następcę został wybrany 9 stycznia 2023 r. dotychczasowy wiceprezes, Tomasz Mrozek. Jego zastępcą zaś został Rafał Dzierzgowski[93].
Początek rundy wiosennej w wykonaniu Niebiesko-Czerwonych nie był udany: drużyna zdobyła 5 punktów w 7 meczach (zwycięstwo w Karczewie z Mazurem 4:0[94] oraz dwa remisy u siebie: z MKS-em Przasnysz 3:3 mimo prowadzenia[95] i bezbramkowy z Oskarem Przysucha[96]). Po porażce u siebie mimo prowadzenia ze Świtem Staroźreby (1:2)[97] podziękowano za współpracę Tomaszowi Staniórskiemu, a jego następcą został ogłoszony Damian Milewski[98].
Seria trzech zwycięstw z rzędu[99][100][101] oraz remis z rezerwami Wisły Płock[102] dawały jeszcze cień szansy na utrzymanie, zwłaszcza że Narew miała zapewnione 3 punkty za walkower z Orłem Baniocha, który się wycofał z rozgrywek po rundzie jesiennej[103]. Mimo to zespół wskutek własnych błędów w grze przegrał pozostałe mecze: z Hutnikiem 1:3[104], Marcovią 1:2 (co oznaczało spadek drużyny do V ligi)[105] i na wyjeździe z Escolą 0:1[106].
Po porażce z Marcovią, 12 czerwca 2023 r. cały zarząd klubu, włącznie z prezesem Tomaszem Mrozkiem, podał się do dymisji[107]. Podjęto też decyzję o nieprzedłużaniu umowy z trenerem Damianem Milewskim.
Podczas Walnego Zebrania Wyborczego 18 czerwca 2023 r. został powołany nowy zarząd, którego prezesem został Bartosz Siurnicki, a wiceprezesem - Marcin Roman[108]. Nowym trenerem drużyny od 3 lipca 2023 r. został zaś Marcin Gałązka[109].
Narew jest jedynym klubem w mieście, podczas meczów którego jest prowadzony zorganizowany doping (zarówno w domu, jak i na wyjeździe). Spotkania Niebiesko-Czerwonych cieszą się ogromnym zainteresowaniem, bez względu na klasę rozgrywkową oraz miejsce rozgrywki. Obecnie za doping i oprawy meczowe odpowiada grupa najzagorzalszych kibiców ukrywających się pod pseudonimem "Aliens".
Obecnie sympatycy Dumy Kurpi przyjaźnią się z kibicami Hutnika Warszawa i Legii Warszawa, natomiast głównym lokalnym rywalem Narwi był inny klub z Ostrołęki - Korona, do momentu wycofania drużyny seniorów z rozgrywek[36]. Do głównych rywali zalicza się też inne kluby z powiatu ostrołęckiego, tj. Bartnik Myszyniec czy KS CK Troszyn.